Nienawidziłam jogurtów naturalnych. Generalnie nie przepadałam nawet za słodkimi. W okresie końca roku 2012, kiedy wszystko wywracało się w moim życiu na lewą stronę, łącznie z zainteresowaniami, planami na przyszłość i smakami - z dnia na dzień zakochałam się w jogortach naturalnych i nie pojmuję, jak można zajadać się chemicznymi odpowiednikami całkiem zdrowego jogurtu:)
czwartek, 31 stycznia 2013
środa, 30 stycznia 2013
owsianka.
owsianka z bananem na budyniu malinowym |
Z uwagi na moją nienawiść do bakalii, orzechów i innych owsiankoidalnych dodatków, moje śniadania są ubogie w składniki, które cieszą się popularnością w blogosferze:) Niemniej dzięki autorkom takich blogów, w ogóle zaczęłam jeść owsianki, za co jestem wdzięczna - sama już zapomniałam jak smakuje kupione w sklepie musli czy znane płatki.
wtorek, 29 stycznia 2013
obiad vol. 13^^ pierś kurczaka na parze z marchewką i ryżem.
duszona na parze pierś kurczaka w pieprzu i tymianku, z marchewką i ryżem |
A taki był wczorajszy efekt:)
Wszystko się topi, ja uzyskałam kolejny wpis. W oczekiwaniu na wyniki ostatniego egzaminu w sesji i - mam nadzieję - ostatniego na zawsze, wypatrzyłam talerze i miseczki, które chciałabym kupić. Tymczasem jak na złość, rozwiał się wiatr, rozlał się deszcz, wpadły spore zakupy i zabrakło rąk na niesienie kuchennych nabytków, a niewskazane byloby ich potłuczenie ;) Zatem, do jutra talerzyki!
poniedziałek, 28 stycznia 2013
pierś duszona na parze z marchewką.
Mój kulinarny wymysł, który pewnie ktoś kiedyś już odkrył:)
A tymczasem po ostatnim egzaminie. Mam nadzieję, że ostatnim już na zawsze, a przynajmniej na tym kierunku...
niedziela, 27 stycznia 2013
obiad vol. 12^^ penne z kurczakiem.
penne z kurczakiem w pikantnym sosie pomidorowym |
Chociaż nie odróżniam smaku poszczególnych makaronów z pszenicy durum, to jednak najbardziej smakuje mi penne. Ma to coś w swoim kształcie:) W towarzystwie sosu pomidorowego, polędwiczek i pikantnych przypraw stanowi jedno z najłatwiejszych i najszybszych dań obiadowych.
Coś mnie podkusiło robić zdjęcie w pokoju na stole, zamiast na kuchennym oświetlonym blacie..
Coś mnie podkusiło robić zdjęcie w pokoju na stole, zamiast na kuchennym oświetlonym blacie..
sobota, 26 stycznia 2013
obiad vol. 11^^ tortilla z kurczakiem.
piątek, 25 stycznia 2013
obiad vol. 10^^ ryż z warzywami.
ryż curry z warzywami |
Na szybko nauka, na szybko ubieranie, na szybko autobus, na szybko obiad, na szybko zdjęcie, na szybko wpisy, na szybko egzamin, tylko śniadanie na wolno. Byłam jednak tak zapamiętale wygłodniała po kilku godzinach snu, że zrezygnowałam z prób jego uwieczniania na fotce.
Już bliżej niż dalej. Zajmę się wtedy sobą, blogiem, akcesoriami kuchennymi i cudownym, wspaniałym lenistwem.
czwartek, 24 stycznia 2013
moja owocowa miłość.
Kiedy nie mam jabłek w domu, czuję się zwyczajnie nieswojo. Muszą być. Muszą być twarde, soczyste, kwaśne, słodkie... Jabłko w dłoń i mierzymy się ze światem! :-)
środa, 23 stycznia 2013
gdzieś w trakcie.
W przeciągu kilkunastu tygodni do perfekcji opanowałam zdolność logistycznego podejścia do przygotowania obiadu. Dla osób bywających w kuchni częściej jest to coś całkowicie naturalnego, ale dla osoby uczącej się - jest to nie lada osiągnięcie. Szczególnie kiedy nie mam za wiele czasu na eksperymenty, kiedy wolę nie podejmować wyzwań, bo mam na głowie coś ważniejszego - wolę postawić na pewniaki niż dokładać sobie roboty ewentualną porażką.
Tak więc od kilku dni mam ochotę na rybę, ale z powodu niewielkiego doświadczenia w tej kwestii i szalonego egzaminacyjnego tygodnia - przekładam kulinarną z nią przygodę na przyszły tydzień, a póki co wracam do znajomego już mięsa.
wtorek, 22 stycznia 2013
obiad vol. 9^^ tymiankowy gulasz.
tymiankowy gulasz agatq'a |
Podobnie jak natkę - którą dodałam później - ubóstwiam marchewkę, dodaję ją gdzie się da, w ciągu dnia chrupię ich kilka - póki co nie robię się "betakarotenowa" :-) Gulasz w moim wykonaniu polega na połączeniu pieczarek, cebuli, tymianku i majeranku. Tak, to jedyna potrawa, gdzie łącze te obie przyprawy, a i tak głównie czuję tymianek. Gulasz jest pikantny, aromatyczny i uwielbiam w nim właśnie to, że w jest w nim dużo przypraw.
Dochodzę powolutku do etapu, kiedy dania z patelni stają się opanowane i czas przejść dalej. Nie twierdzę oczywiście, że potrafię gotować, bo dopiero się uczę, ale jak na samouka - i to dość późnego... - jestem z siebie usatysfakcjonowana.
poniedziałek, 21 stycznia 2013
obiad vol.8^^ polędwiczki z ziemniakami, podane z buraczkami.
Typowo polski, domowy i aż sama się dziwię, że mi smakują takie mało cudaczne potrawy, biorąc pod uwagę zmiany, jakie zaszły w moim życiu w ciągu ostatniego roku to - praktycznie rzecz biorąc- nic nie powinno mnie dziwić.
polędwiczki w ziołach, podane z ziemniakami i buraczkami. |
Wczoraj wreszcie przyszła piękna zima. Niestety dzisiaj spłynęła wraz z deszczem...
Jutro wybieram się do sklepu kupić nowe talerze, te szlaczkowato-kwiatuszkowe nieco mi się znudziły, poza tym nawet dla samej siebie wolę robić zdjęcia potrawom na jasnym tle.
Szalenie mi miło, jeśli oprócz mnie ktoś również tu zagląda:)
niedziela, 20 stycznia 2013
obiad vol. 7^^ brukselkowy debiut.
brukselkowy debiut |
Brukselkowy debiut. Pamiętam, że gotowałam ją na raty, nie mogąc się zdecydować czy jest jeszcze twarda, czy już al dente. Ma specyficzny gorzkawy smak i z zielonych warzyw plasuje się w moim rankingu dosyć daleko.
Aż dziwne, że mam tyle zdjęć obiadów sprzed wielu wielu nawet dni. Zdaję sobie sprawę, że daleko mi do kunsztu fotografii kulinarnej, a także samego gotowania, ale większość amatorskich blogów tworzona jest przecież na potrzeby samych autorów:)
sobota, 19 stycznia 2013
obiad vol. 6^^ kurczak z ryżem i natką pietruszki.
ryż curry z natką pietruszki |
Natka pietruszki to moja wielka miłość, w przeciwieństwie do koperku, który jestem w stanie przyjąć tylko jako element dekoracyjny na zupie czy ziemniakach. Natkę natomiast mogę pochłaniać w każdej postaci, jestem takie uzależniona od jej zapachu. Moja sympatia do niej nie oznacza, że lubię całą pietruszkę, ponieważ jako warzywo jest dla mnie absolutnie nie do przyjęcia i razem z selerem stoją na piedestale znienawidzonych przeze mnie warzyw.
piątek, 18 stycznia 2013
obiad vol. 5^^ tymiankowo-jogurtowa pierś ze świderkami..
tymiankowo-jogurtowo pierś kurczaka z makaronem. |
Moją ulubioną przyprawą, oprócz ostrej papryczki dodawanej namiętnie do wszystkiego, jeszcze na długo przed tym, zanim poznałam kuchnię "od kuchni", jest... tymianek. Nie odróżnię go co prawda w ciemno od majeranku, podobnie jak oregano od bazylii, ale odczuwam przemożną chęć nabycia tej umiejętności:) Póki co dodaję go chętnie do potraw z mięsem, nie łącząc z majerankiem, licząc na to, że w ten sposób moje kubki smakowe na zawsze zakodują jego smak i nigdy nie pomylą go z żadną inną przyprawą.
czwartek, 17 stycznia 2013
placuszki piernikowe.
środa, 16 stycznia 2013
obiad vol.4^^ ryż curry z indykiem.
wtorek, 15 stycznia 2013
obiad vol.3^^ ryż z warzywami, kurczakiem i fetą.
warzywny ryż z kurczakiem i serem feta |
A jeśli nie mam makaronu? Zastępuje go ryżem, a obiad smakuje mi tak samo:) W powyższej znajdziemy jeszcze ser feta, który tamtego dnia ostał się po sałatce greckiej z minionego wieczoru.
Przede mną intensywne dwa tygodnie.
Staram się wymyślać nowe potrawy, ale na co dzień stawiam na coś sprawdzonego. Wciąż szukam inspiracji w czeluściach sieci, utwierdzam się w przekonaniu o myśleniu pozytywnym i odrzucam negatywne potwory! :)
poniedziałek, 14 stycznia 2013
obiad vol. 2^^ łazanki z warzywami.
łazankowa wariacja warzywna |
Kiedy nie mam ochoty na kulinarne niespodzianki i niepewne inspiracje, stawiam na makaron z czymkolwiek nawinie mi się pod rękę. Otwieram zamrażalnik i wyjmuję wszystkie mrożonki po kolei, zaś o ile byłam przewidująca poprzedniego dnia - mam również rozmrożone już mięso, które dorzucam do mojego obiadu. Plus sprawdzony zestaw przypraw - i gotowe. Obiad leniwy, bez żadnej inwencji - zrobiony z prozaicznej potrzeby zaspokojenia głodu, a nie wyrażenia kulinarnej ekspresji:)
niedziela, 13 stycznia 2013
powitanie z wariacją nt wołowiny po burgundzku.
burgundzku kurczak a'la agateq |
Trzy miesiące temu odkryłam, że kuchnia to pomieszczenie służące nie tylko do gotowania wody na kawę. Moje początki miały nieciekawe intencje, jednakże szybko zostałam zaczarowana kulinarną przygodą, która powoli zaczęła mnie wciągać. Teraz czuję się już mocno wciągnięta :) Moje dwa dania wygrały konkursy, w międzyczasie zostałam doceniona również na polu "literackim", a ponieważ jestem wielką fanką kulinarnej i śniadaniowej blogosfery - postanowiłam nieśmiało do niej dołączyć na zasadzie czysto amatorskiej. Ogromną radość sprawia mi przeglądanie Waszych blogów, śledzenie nowości na facebooku czy też przeszukiwanie Internetu w celu odnalezienia inspiracji - nie tylko kulinarnych zresztą.
A poza tym wszystkim, co powyżej - potrzebuję mieć swoje miejsce w sieci. Moje prywatne Centrum Motywacyjne. Jeśli tylko masz ochotę tu wpadać - drzwi stoją dla Ciebie otworem ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)