łazankowa wariacja warzywna |
Kiedy nie mam ochoty na kulinarne niespodzianki i niepewne inspiracje, stawiam na makaron z czymkolwiek nawinie mi się pod rękę. Otwieram zamrażalnik i wyjmuję wszystkie mrożonki po kolei, zaś o ile byłam przewidująca poprzedniego dnia - mam również rozmrożone już mięso, które dorzucam do mojego obiadu. Plus sprawdzony zestaw przypraw - i gotowe. Obiad leniwy, bez żadnej inwencji - zrobiony z prozaicznej potrzeby zaspokojenia głodu, a nie wyrażenia kulinarnej ekspresji:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)