poniedziałek, 31 marca 2014

vol. 385^ pomarańczowy kus-kus.


kaszka kuskus gotowana na soku pomarańczowym
Wiecznie mylona przeze mnie z kaszą jaglaną, wreszcie od niej odróżniona smakiem, chociaż wyglądem wciąż sprawiają wrażenie sióstr bliźniaczych i bez podpisu na słoikach - z pewnością bym je dalej myliła :)


Kolejny singiel marca, który zapadł w ucho i kojarzony z marcem pozostanie:)


piątek, 28 marca 2014

vol. 384^ marynata do duszonej wieprzowiny.


wieprzowina w marynacie z sosu sojowego, pieprzu, czosnku, tymianku, ziół prowansalskich
... duszona w sosie z podsmażoną na rumiano cebulką. 


Coś tu się za dużo jedzenia zrobiło ostatnio na blogu!:)








środa, 26 marca 2014

vol. 383^ jajka faszerowane smażone w skorupkach.





Składniki:

dowolna ilość jajek na twardo
jedno jajko surowe
bułka tarta
dowolna ilość pieczarek
cebula
natka pietruszki/szczypiorek
przyprawy wedle uznania




Przygotowanie:


Jajka gotujemy na twardo i studzimy. Pieczarki razem z cebulą drobno siekamy i podsmażamy na złoto. Ugotowane jajka przecinamy wzdłuż na pół ostrym nożem, łyżką wyjmujemy połówkę ze skorupki. Drobno kroimy wszystkie jajka i dodajemy je do pieczarek i cebuli. Przyprawiamy, dorzucamy coś zielonego, wbijamy jedno surowe jajko i dokładnie mieszamy. 

Wypełniamy połówki skorupek nadzieniem i przyciskamy do bułki tartej wysypanej np. na talerzu. 
Smażymy skorupką do góry. 





poniedziałek, 24 marca 2014

vol.382^ owsianka waniliowo-bananowa.

owsianka gotowana na budyniu waniliowym z bananem i otrębami


Dzień dobry! 
Zaczynamy kolejny poniedziałek. W tym tygodniu poczęstuję Was przepisem na jajka faszerowane smażone w skorupkach i marynatą do wieprzowiny w ramach akcji pt. "agateq może jednego dnia odpocząć od kurczaków' :)

Tymczasem kawa z pianką. 


*

... i kolejny radiowy kawałek, który wpada w ucho. Może nie tak jak zwykle mi w ucho melodie wpadają, ale niewątpliwie miło się słucha. 







sobota, 22 marca 2014

vol. 381^ dwie marynaty do kurczaka.

marynata miodowo-cytrynowa z pieprzem
Lekko słodka.
Lekko kwaśna.
Wilgotna. 

marynata cytrynowa z papryczką ostrą i słodką, pieprzem, oregano i czosnkiem
Lekko ostra. 
Lekko kwaśna.
Lekko słona. 

środa, 19 marca 2014

vol. 380^ ciasto z manną i galaretką bez pieczenia.


Zgodnie z przepisem pochodzącym z TEGO blogu :)

Składniki:
opakowanie herbatników
1 litr mleka
200 g masła
 szklanka cukru pudru
 opakowanie cukru wanilinowego
 szklanka kaszy manny
2 łyżki kakao
słoiczek domowej konfitury malinowej
2 galaretki malinowe

Przygotowanie:
Mleko z cukrem wanilinowym, pudrem oraz masłem zagotować. Do gorącego wsypać kaszę mannę, mieszać, aż zgęstnieje. Następnie masę podzielić na dwie części, a do jednej wsypać kakao.

Blachę wyłożyć folią aluminiową i na dnie poukładać w niej herbatniki. Wylać masę z kakao, a następnie białą. Poczekać, aż masa wystygnie.

W międzyczasie zrobić galaretkę i wystudzić ją. Wylać ją na masę grysikową. Dodać domowe konfitury.
Ciasto wpakować do lodówki na kilka godzin. 


Jeśli lubicie serniki na zimno z galaretką - to ciacho Wam posmakuje. 

poniedziałek, 17 marca 2014

vol. 379^ Liebster+słówko.



Dostałam garść pytań od Autorki bloga Lekki Brzusio. Dziękuję:)

1. Jakie masz zwierzę domowe, jeżeli nie masz to jakie chciałabyś mieć ? chciałabym mieć kota. 
2. Odpoczywasz w ciszy czy przy muzyce? boję się ciszy, muszę mieć jakieś dźwiękowe tło w domu: albo radio, albo tvn24. 
3. Twoja słabość, coś czego wiesz, że nie powinieneś jeść, ale i tak ciężko Ci się oprzeć? nie ma niczego, czego nie powinnam jeść. 
4. Spódnica/sukienka czy spodnie? sukienka. 
5. Jaką ostatnio przeczytałaś książkę? Sobowtór Tess Gerritsen 
6. W jakim mieście mieszkasz? w Lublinie. 
7. Weekendowy wieczór w zaciszu domowych czy z przyjaciółmi na imprezie? w domu. 
8. Gotując korzystasz z gotowych przepisów czy sama wymyślasz? praktycznie nie gotuję.
9. Czy jest w życiu coś/ktoś z czego/kogo jesteś szczególnie dumna? z Rodziców, z kilku cech swojego charakteru. 
10. Śniadanie na słodko czy wytrawnie? słodko. 
11. Zakup czego najbardziej Ci się marzy? super-mega-wypasionego-w-kosmos-wyjechanego ekspresu do kawy, którego śmiem twierdzić, nikt jeszcze nie wymyślił. 

*

Czytając kolejną książkę, natknęłam się na dwa świetne cytaty. Nie są to uniwersalne mądrości, ale dla kogoś, kto kiedykolwiek pracował bądź miał styczność z wojskiem będzie to święta prawda i ci od razu załapią clue sprawy:)

"- Chodzi mi o program tej konferencji, musiał gdzieś być.
- Jesteś pewien, że w ogóle istniał...?
- Zawsze jest jakiś program. I zawsze na piśmie. Na wszystko musi być jakaś podkładka. Jeśli chcesz zmienić żarcie w wojskowym ośrodku szkoleniowym dla psów, musisz odbyć jakieś czterdzieści siedem konferencji i każda z nich musi mieć swój oddzielny program."  

"- W wojsku zbliżają redukcje i musisz wiedzieć, czy pójdziesz w górę, czy w dół. 
- Ale zawsze będą potrzebowali wojskowych gliniarzy. Podejrzewam, że nawet jeśli zredukują wojsko do dwu osób, jedna z nich będzie żandarmem". 

Lee Child Nieprzyjaciel

*




Przebywając na co dzień z mężczyznami mierzącymi po metr dziewięćdziesiąt, noszenie słodko-pierdzących zegarków wydaje się kpiną. Co jednak poradzę, że korzystam z młodego wieku, póki mogę i póki mogę, nie narażając się jeszcze na śmieszność - będę takie nosić! :)

sobota, 15 marca 2014

vol. 378^ marynata czosnkowo-cytrynowa.

polędwiczki drobiowe

Cytrynowo-czosnkowa z oregano i pieprzem, aby być precyzyjnym. Jest niesamowicie pyszna, 'winna', mięso jest wilgotne, soczyste i mogłabym je jeść codziennie - co też czynię:) 


Robiąc sałatkę z kurczakiem do pracy, jedząc kurczaka po pracy i na kolację. Niedługo zacznę znosić jajka^

wtorek, 11 marca 2014

vol. 377^ najszybsza kasza z kurczakiem.

kasza jaglana podprażona z kurczakiem, papryką/ natka pietruszki/ pieprz, czosnek
Do tej kaszy dobrze sprawdzi się dodatek oleju lnianego, szeroką gamę fajnych produktów znajdziecie pod TYM ADRESEM: złotopolskie.pl

Nie jestem fanką napojów w puszkach. Nigdy w życiu nie miałam w ustach RedBulla ani Tigera. Ale takie DrWitty są całkiem okey, chociaż... kawy to nie zastąpią♥

*



Nie ma to jak laurka od pracodawcy na Dzień Kobiet. 
Razem z kwiatami, które zdobią biurko. 

:)

*

Skoro wszędzie wszyscy tak się cieszą na wiosnę, i u mnie będzie troszkę zielono. Przez chwilkę. Tylko przez ten tydzień... nawet czarna kreska na blogu jest lepsza od zielonej. Czarny love!:)




poniedziałek, 10 marca 2014

vol. 376^ czekoladowo, muzycznie+słówko.


Takiej jeszcze nie jadłam. Sobotni gifcik. Razem z bransoletką. 

*

Pisałam ostatnio o melodiach, piosenkach, które kojarzą mi się z określonym czasem, wydarzeniami czy miesiącami. I doszłam do wniosku, że szkoda mi gubić je gdzieś po drodze, zapominać tytułów i wykonawców. Co miesiąc będę zapisywać w swoim tajemnym dzienniku-pamiętniku single, które najbardziej zapadły mi w pamięć, na dźwięk których zgłaśniam radio i mam ochotę poszukać ich na youtube:) Może będę się też tym dzielić na blogu. 

Myślę, że ta piosenka znajdzie się gdzieś wśród melodii, które szczerze wpadają mi ucho i zostają. Tekst jest tak nieprzyzwoicie prosty, że aż wstyd :)


*

W tym miesiącu będzie mnie tu troszkę mniej. 
Bo...

... praca wzywa!:)

ps. Uf, jak dobrze, że magisterska:p 

Dzień dobry Poniedziałku! i Wam! :)

piątek, 7 marca 2014

vol. 375^ słówko+muzyka.

źródło: weheartit.com
Jestem wielką fanką sms'ów i antyfanką rozmów telefonicznych. Po prostu wolę słowo pisane... Drażni mnie, gdy ktoś nie odpisuje w miarę szybko. Irytuje mnie lakoniczne odpisywanie. Na szczęście osoby, z którymi koresponduję w ten sposób nie powodują u mnie nerwów. Chociaż będąc nastolatką nie byłam jakoś wybitnie 'wiszącą' na telefonie dziewczyną, niemniej baterię w komórce zawsze musiałam dość często ładować^ co zostało mi do dzisiaj. 

*

Czy One Direction to nie jest jakiś zespół, za którym szaleją nastoletnie fanki? Niestety (stety?), ta ich piosenka naprawdę mi się podoba... mam nadzieję, że nie jest ze mną aż tak źle. 


*

Piątek. Po prostu.
A po pracy poszukiwanie legginsów, spodni, butów, swetrów, sukienek... nawinie się coś może:)

środa, 5 marca 2014

vol. 374^ słodka dojrzałym bananem+muzyka.

owsianka bananowo-pomarańczowa gotowana na budyniu śmietankowym
*

Na pewno macie swoje sezonowe piosenki, które kojarzą Wam się na przykład z latem  ubiegłego roku albo Wielkanocą czy schyłkiem jesieni... u mnie takie piosenki pojawiają się w kontekście radiowych przebojów. Fajnie jest usłyszeć w Zetce piosenkę, która momentalnie przenosi mnie do rowerowych wycieczek z lipca... Ciekawe, co będzie mi się kojarzyć z kilkoma singlami, które są obecnie 'na czasie'. 

Na przykład z tym:


Lubię tę piosenkę. W ogóle dużo teraz leci w radiu fajnych melodii. Pod mój gust. 

*

Zadowolona z wczorajszych zakupów (dzięęęęęki Mamo:*) ruszam w pochmurny świat ładując do torby pyszne czerwone jabłka (zabrzmiało jak Ryneczek Lidla....^)

Środek tygodnia, dzień dobry!:)

poniedziałek, 3 marca 2014

vol. 373^ słówko.

źródło: weheartit.com
Dzień dobry!

Będąc w gimnazjum, większą część dni tygodnia zaczynałam lekcjami o 7:30. W liceum raczej odwrotnie, co zdecydowanie bardziej mi się podobało. Na studiach w gruncie rzeczy tylko na I roku miałam zajęcia na ósmą, co także szalenie mi pasowało. Kończąc ćwiczenia czy wykład nawet o wpół do dziewiątej wieczorem byłam bardziej zadowolona niż gdybym wstała rano i skończyła 'szkołę' o piętnastej, mając w zanadrzu wolne popołudnie. 

Nawet nie chodzi o to, że długo śpię, bo wcale tak nie jest. Po prostu lubię mieć wolne poranki. Z własnej woli wolę wstać dwie godziny przed wyjściem, żeby się nie spieszyć. Spieszenie się jest dla mnie jedną z największych tortur, a spieszenie się rano to już cały dzień spisany co do minuty na stratę. Głupota, wiem. 

Teraz charakter mojej pracy każe mi wstawać rano i wracać popołudniu/wieczorem. I generalnie to rozumiem... ale! czy Wy potraficie się w pełni skupić o ósmej rano? Mieć jasny, otwarty umysł, trzeźwe myślenie, być chłonnym na wiedzę, naukę, obowiązki? 

Moim zdaniem, dzień 'pracujący' powinien zaczynać się o dziewiątej. I kropka!:) Pewnie nasza gospodarka mocno by na tym ucierpiała, ale na własnym blogu mogę napisać największą bzdurę, nie? :)

*

źródło: weheartit.com
Coś w tym jednak jest, prawda? A jednak wolę poniedziałki od piątków. 

*


Morelkęęęę? :)

*

Tymczasem wrzucam do torby ulubiony jogurt, jabłko i kaszę jaglaną z polędwiczkami w cytrynowo-czosnkowej marynacie z suszonymi pomidorami i natką pietruszki i uciekam w świat ludzi pracujących! :)

Niespiesznego poniedziałku!

sobota, 1 marca 2014

vol. 372^ po robocie, przy sobocie. czekoladowo.


Się było w Lidlu, się zrobiło zapasik. 
Teraz pojedzie się na zakupy. Kupi się nowe ubrania, nowe buty. 
A co u Was się zrobi? :)

*

Dzień dobry w marcu!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...