wtorek, 30 kwietnia 2013

śniadanie vol.27^^ mleczny krem bananowo-owsiany z winogronami

Ostatnio testuję różne warianty miseczkowych śniadań, polegające na wieczornym zblendowaniu mleka z 'czymś' oraz porannego zagotowania tego 'czegoś'. Długiego zagotowania... W tej wersji połączyłam banana, mleko i płatki owsiane. Blender utworzył z nich cudowny krem, który spędził upojną noc w lodówce, aby z samego rana wylądować na kuchence i gotować się około dziesięciu minut, w czasie których dołączyły do niego winogrona. Niby nic, niby niewielka rzecz - a smak wydaje mi się delikatniejszy i lepszy.

Wasze wczorajsze odpowiedzi w sprawie obiadowych dodatków uświadomiły mi, że w sumie w moim dzieciństwie nie było aż tylu kombinacji, chociaż niektóre z tych, o których pisaliście - pamiętam ze stołówkowych obiadów:)
Żegnamy kwiecień!^^

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

obiad vol.44^^ pierś kurczaka w musztardzie francuskiej z kaszą



pierś kurczaka w musztardzie francuskiej, kasza gryczana, mizeria
Marynata z octu balsamicznego i dwu łyżeczek francuskiej musztardy, której w innej postaci nie tknę. Do tego pieprz, czosnek, ostra papryczka i zioła prowansalskie. Plus nieodłączna cebulka i pieczarki, podsmażane razem z mięsem. A mizeria? Chodziła za mną długo, w utajeniu. Ale kiedy otworzyłam lodówkę i zerknęłam na ogórka... wiedziałam już, że mam na nią ochotę:)

Mizeria i pomidory ze śmietaną to obiadowe dodatki mojego dzieciństwa. Rodzice jadali często sałatę, ale wtedy trzeba było robić dla mnie coś osobno, nie mogłam przełkąć tych zielonych liści... a u Was? Jakie były zwyczaje 'około-obiadowych' przystawek? :)

niedziela, 28 kwietnia 2013

migawki agatq'a vol.7^^


owsianka na budyniu malinowym z bananem, jabłkiem, rodzynkami i kakao
przyłapany na trawniku osiedlowy kot^^
a może obiad na zimno? :)
Będąc wczoraj na zakupach nic nie chwyciło mnie za serce. Nic, co chciałabym 'dostać' od kredensu na pożegnanie... Będę szukać dalej, tymczasem mebel został już zabrany, pozostał tylko ślad na podłodze...


sobota, 27 kwietnia 2013

babeczki z czekoladą^^

... czyli testowania Delecty ciąg dalszy.




O dziwo! Te czekoladowe wiórki są naprawdę całkiem okey. Rodzinka preferuje babeczki budyniowe, ale trzeba było skosztować również i tej wersji. 

Wczoraj, podczas porządków związanych z pozbyciem się pewnego starego kredensu, moi Rodzice znaleźli za nim sześć złotych. Mam zamiar wydać je na coś, co będzie 'prezentem pożegnalnym' od mebla, który towarzył mi całe życie :) Tak, jestem sentymentalna.

piątek, 26 kwietnia 2013

śniadanie vol.26^^ śmietankowa kasza manna na owocowo+'nowe otwarcie'


śmietankowa kasza manna na budyniu, z jabłkiem winogronami, kiwi i kakao
Piątek - to dobry nowego początek!^^ :) 
Remont bloga, jak mówiłam, był niewielki, kosmetyczny. Zastanawiałam się, co ja właściwie chcę tutaj pokazywać, co tak właściwie umiem i co tak właściwie warto tu zrobić.

Nie jestem mistrzem fotografii kulinarnej, ani doskonałą kucharką. Ku temu ostatniemu mam pewne zapędy, ale droga przede mną długa i wyboista. Z drugiej strony nie chciałabym zrobić z tego bloga kolejnego 'śniadaniowca', bo jest nas już dużo i agateq się tam pchać nie musi:)

Niemniej zdjęcia porannych 'paciowatych' posiłków będą tu często, obiady zapewne też, o ile będę robiła coś nowego, albo wpadnie mi do głowy jakiś pomysł. Zdecydowanie częściej będą pojawiały się 'migawki'. Po przeglądzie zdjęć, jakie w tym tygodniu zebrałam - doszłam do wniosku, że to właśnie one powinny zdominować to miejsce.
Mój prywatny kuchenny misz-masz:) Taki pozytywny i uśmiechnięty, mam nadzieję:)

Tym, którzy dobrnęli do końca mojego średnio-długiego wywodu dziękuję i wszystkim innym, którzy tu zaglądają. Rozgośćcie się!:))

czwartek, 25 kwietnia 2013

obiad vol.43^^ paprykarz


paprykarz z ryżem
Jedliście kiedyś paprykarz szczeciński? 
Ja raz. Jakiś rok temu. Nie wiem co mnie podkusiło....

Ale paprykarz w wersji domowej, znany mi z czasów dzieciństwa, to zupełnie inny paprykarz, jego nazwa właściwie pochodzi tylko stąd, że zawiera w sobie bardzo dużo ostrej i słodkiej papryczki. Mięso wcześniej podsmażone z cebulką i pieczarkami dusi się chwilkę, podlewając je odrobiną wody, zagęszczając wedle uznania mąką. Najważniejsze są jednak papryczki! Nie żałujemy ich, kolorek musi być! 

To była - i chyba wciąż jest - jedna z moich ulubionych wersji obiadowych mojej Mamy. 

Zbieram się do małego blogowego remontu^^
Wasze słowa, wszystkie bez wyjątku, sprawiają mi duuużą radość, bo nie spodziewałam się nigdy tak miłego przyjęcia w blogosferze śniadaniowo-porannej:) 

środa, 24 kwietnia 2013

śniadanie vol.25^^ gruszkowo-bananowe

owsianka na budyniu śmietankowym z gruszką, bananem i kakao.
Jako dumna członkini facebook'owego wariatkowa, zostałam nominowana przez Maria'n :) 
1. Dlaczego założyłeś/aś bloga o właśnie takiej tematyce? Jak już wielokrotnie wspominałam druga połowa 2012 roku troszkę wywróciła moje życie na lewą stronę, potrzebowałam się zerować i zacząć od nowa, a blog i miejsce w sieci w mniejszym bądź większym stopniu mi pomaga. Czuję przynależność:)
2. Jaka potrawa zawsze jest w stanie poprawić Ci humor? 
Nie umiem poprawić sobie humoru potrawą, ale uśmiech na twarzy przywołuje pieczony kurczak mojej Mamy na niedzielny obiad:)
3. Czego jest w Twojej lodówce najwięcej i nigdy nie może zabraknąć?
Nabiału ♥
4. Ulubione przebranie z dzieciństwa z balu przebierańców? 
Byłam raz na takim balu, 'grałam rolę' lalki barbie^^
5. Piosenka, której ostatnio słuchasz do znudzenia?
Słucham Zetki, rzadko mi się trafia piosenka do wielokrotnego odtwarzania:)
6. Twój sposób na idealne spędzenie majowego długiego weekendu?
Fotel, słońce, książka, okulary, zimne napoje, smaczne śniadania, świadomość zbliżającego się wielkimi krokami LATA!
7. Który ze znanych kucharzy jest Twoim kulinarnym guru?
Magda Gessler. 
8. Najlepsze (śnia)danie, które odkryłeś/aś właśnie dzięki blogom śniadaniowym? 
Zabrzmi banalnie i - może dziwnie - ale owsianka. 
9. Dzięki komu odkryłeś/aś swoją największą pasję i co nią jest? 
Sama ją odkryłam. Zainteresowanie człowiekiem - psychicznie i fizycznie. Kompleksowo. 
10. Godne polecenia, warte odwiedzenia miejsce w Twoim mieście/okolicy?
Kazimierz Dolny. 
11. Co sprawia, że jesteś wyjątkowy/a (bo jesteś!)?
Mam niesamowitą zdolność empatii i współodczuwania, ogromne pokłady cierpliwości i sympatii dla każdego.  Niestety te cechy bywają wykorzystywane, ale nie potrafię się zmienić. Póki co. I jeszcze podobno - w sumie nawet się z tym zgodzę:) - mam lekkie pióro. Napisałam nawet 5 czy 6 'powieści'.  

Za kilka dni odnowię tego bloga. Plątam się na razie troszkę sama ze sobą w poszukiwaniach tego swojego miejsca 'w sieci', ale już chyba wiem, jak tu 'urządzić'. Tak, bywam troszkę neurotyczna. Muszę z tym mocniej powalczyć^^ 

A dziś kolejna podróż. Tym razem 'wracam'.
:)

wtorek, 23 kwietnia 2013

obiad vol.42^^ polędwiczki z ryżem i zieloną fasolką.

... czyli co agateq je, jak nie wie, co zjeść.


Agateq kroi mięso, nie bawiąc się w marynatę. Podsmaża mięso z pieczarkami i śladową ilością pozostałości po cebuli. Szpera w zamrażarce, znajduje zieloną fasolkę i zmagając się z lenistwem, przyrządza ją na parze. Jak dobrze, że w lodówce jest ryż! Nie trzeba się 'męczyć' z woreczkami. 

Leń, leń, leń.
:)
Strzelcie sobie lenia!

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

śniadanie vol.24^^ pomarańczowe płatki ryżowe


płatki ryżowe na budyniu śmietankowym z jabłkiem, pomarańczą i bananem
Podobnie jak anpapi, miewam problemy z przestawieniem trybów pomiędzy dwoma 'moimi' miastami. Długi czas nie wiedziałam, gdzie właściwie 'wracam', a gdzie 'jadę'. Aktualnie już wiem, że tu, gdzie teraz jestem - 'przyjechałam'.
Mam ochotę na fajny tydzień^^ :)

niedziela, 21 kwietnia 2013

niedzielne migawki agatq'a^^

... czyli co nie zmieściło się na blogu w minionym tygodniu :)

wołowina (niewidoczna na zdjęciu) z makaronem pomidorowo-szpinakowym

płatki ryżowe, mocno jabłkowe z kakao

zblendowany 'sos tatarski'

gulasz z mięsa indyczego z ryżem
budyniowa kasza manna z 'niepamiętnymi' składnikami;)
A dzisiaj czeka mnie podróż. Trzeba dopiąć sprawy związane z mgr, ogarnąć kilka innych rzeczy... Takie 'mieszkanie' na dwa miasta jest jak stanie w przeciągu - średnio zdrowe:)

Trzymajcie się wiosennie:)

sobota, 20 kwietnia 2013

piernik-kwiatek przekładany masą budyniową^^


3 szklanki mąki
szklanka cukru
pół kostki masła
3 jajka
3 łyżki miodu
3 łyżki sody oczyszczonej

Utrzeć jajka z cukrem i masłem, dodawać stopniowo miód, sodę, partiami mąkę i zagnieść ciasto. Podzielić je kilka równych części i zrobić z nich jednakowe placki. Wstawiać kolejno do nagrzanego piekarnika i piec na jasnobrązowy kolor w temp. 180 st. przez około 15 minut.

Masę można w zasadzie zrobić według uznania, na bazie dowolnych składników, ciasto na moich zdjęciach przekładane jest masą budyniową, przygotowaną z niecałych dwu opakowań budyniu waniliowego.
Mgliście pamiętam, że to ciasto często gościło w naszym domu, gdy byłam mała. Nie dam sobie głowy uciąć, że nie myli mi się z jakims innym... :)

Źródło przepisu z modyfikacjami: Biblioteka Poradnika Domowego, czerwiec 1995

piątek, 19 kwietnia 2013

śniadanie vol.23^^ ananasowo-jabłkowa kasza manna+zapowiedź ciasta


Jakiś czasu temu znalazłam w lodówce puszkę ananasa, a raczej niewykorzystane pozostałości po sałatce z kurczakiem. Aby przełamać swoją niechęć do tego owocu, połączyłam go z jabłkiem i cynamonem. 


A ten piernikowy spód...

... oraz kilku podobnych mu kolegów poznacie jutro, kiedy pokażę Wam ciasto z ich udziałem^^ :)

czwartek, 18 kwietnia 2013

obiad vol.41^^ kotleciki 'mielono-marchewkowe' z natką

w wersji 'before':)


Jestem zachwycona smakiem tych kotlecików^^ Według pomysłu mojej Mamy:) Mięso mielone w połączeniu ze startą marchewką, posiekaną natką pietruszki, pieprzem i czosnkiem, lekko podsmażone, a następnie podduszone z odrobiną wody, mleka i łyżką mąki przez około 20 minut. Soczyste, miękkie kotleciki - dalekie od tradycyjnych mielonych:)

Ciekawe, jak smakowałyby kotlety mielone z dodatkiem kakao...^^
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...