niedziela, 7 grudnia 2014

Mikołaj i niedoczas.



Zima przychodzi etapami. 



Mikołaj pamięta, że w głębi duszy marzę o tym, żeby znów być dzieckiem. 


I że uwielbiam słodycze ♥



I szaliki z błyskotkami:)

*

I gdzieś między wstawaniem z samego rana, pracą ku chwale ojczyzny, wkurzaniem się na rzeczy, na które nie ma się wpływu, śmianiem się z ludzi, którzy zmieniają się niepostrzeżenie, piciem czterech kaw dziennie i przysypianiem nad biurkiem, ubieraniem cieplejszych kurtek, kupowaniem nauszników, szukaniem rękawiczek, planowaniem świąt...

Jestem, jestem. Gdzieś tam jestem:)

1 komentarz:

  1. Dzień Dobry Agatko! :D
    Cieszę się, że jesteś :)
    U mnie na razie brak oznak zimy w postaci śniegu, poza minusową temperaturą.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...