poniedziałek, 2 grudnia 2013

vol. 317^ babeczki Emmy, grudniowy starter i parę cytatów.


Nie mogłam się oprzeć i po raz kolejny zrobiłam muffinki z TEGO przepisu.
Są naprawdę fantastyczne, wilgotne, miękkie, marchewkowo-cynamonowe... to będzie strzał w świąteczny stół!:) Jestem ogromną fanką i wielbicielką marchewkowych babeczek od Sarzyńskiego (tego od kogutów z Kazimierza Dolnego). Kiedy tylko jestem w pobliżu jego cukierni, którą otworzył w Lublinie, natychmiast wchodzę i kupuję. Wypieki z przepisu, na którym bazowałam są naprawdę bardzo mocno zbliżone do ich smaku:)





Prawie bym zapomniała o moim kalendarzu! Na szczęście w porę uzmysłowiłam sobie, że czas zacząć adwentowe odliczanie. 


Szkoda, że książka Małgorzaty Tusk jest taka krótka, bo czytało się doskonale. Wielokrotnie łapałam się na tym, że nie patrzę na tekst, tylko wyobrażam sobie scena po scenie. Albo dumam nad tym, jak bardzo nasze czasy są inne od tamtych. Tamta młodzież, tamci studenci - mieli punkt zaczepienia, coś, przeciwko czemu powinni się zbuntować, wykazać hart ducha, zmagać się z szarą codziennością.

Nasze czasy, pełne kolorów, produktów, możliwości... wydają się zupełnie innym światem. I troszeczkę (ale tylko troszeczkę, bo to bardzo głupia zazdrość) zazdroszczę właśnie tamtym młodym, że COŚ mieli. Coś, co im pomagało w poszukiwaniu sensu, w poszukiwaniu ważnego celu. To bardzo niemądre z mojej strony, dlatego wszystkimi zmysłami staram doceniać czasy, w których żyję. Bo dla mnie opisywane przez Autorkę lata to jak czarno-biały film.

A ponieważ moi Rodzice są równolatkami Autorki i jej Męża, co więcej - pochodzą z niesamowicie podobnych rodzin, mieli niesamowicie podobne dzieciństwo i niezwykle podobne cechy charakteru, to czułam się trochę jakbym czytała o swojej Rodzinie. 

Moje trzy ulubione cytaty:

‘Boję się, że zaczę o czymś myśleć, marzyć i to się nie spełni, będę czuła żal i rozczarowanie, a to mnie osłabi. Albo będę w coś rozpaczliwie brnęła, nawet jeśli to nie będzie miało sensu. Zakładam więc, że przyszłość jest ogólną niewiadomą'

'Przedkłam zdrowy rozsądek i przyzwoitość nad dalekosiężne cele i wielkie teorie’

'Każdego dnia walczę o najwyższe miejsce w hierarchii spraw i wartości dla wszystkiego co powszednie, ktoś niemądry powiedziałby – nieważne. A ja wiem, że przyziemna codzienność zawiera w sobie najgłębszy sens życia, a wielkie wydarzenia i wspaniałe trymfy, niczym telewizyjny show, często kryją w sobie pustkę’.


Od wczoraj wieje silny wiatr. Bardzo go nie lubię, bo nie daje spać i włącza mi agresję w organizmie. Lepiej pójdę na poszukiwania jakiejś dobrej Ritter Sport!





16 komentarzy:

  1. marchewkowe muffiny, muszę je upiec, muszę! marchewkowe ciasto uwielbiam, więc takie babeczki też na pewno pokocham <3 przetestuję kilka razy teraz i później na święta poczęstuję innych :D biorę przykład z Ciebie! :D

    ooo, kalendarz, pamiętam, jak byłam mała i co roku miałam, super sprawa! :))

    podoba mi się ten cytat o codziennej walce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakoś nie miałam ochoty zajrzeć do tek książki, ale po twoim opisie - kto wie :)
    przepis jest faktycznie świetny, też już go testowałam kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba na powrót Emmy te babeczki :)
    a kalendarza nie kupiłam! nadrabiać?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka może być ciekawa, chętnie bym przeczytała, lubię takie (z tego co wnioskuję po opisie).
    A babeczkom marchewkowym mało co dorównuje :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Babeczki wyglądają super..Pewnie też tak smakują :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak byłam mała i chciałam mieć kalendarz adwentowy jak siostra to musiałam z mamą robić go sama z żelków i cukierków, bo nie lubiłam czekolady ;) dziś o tym zapomniałam, a mogłabym zrobić sobie taki kalendarz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kalendarz adwentowy ! A ja w tym roku nie mam ... ponoć jestem ''za stara'' :<

    OdpowiedzUsuń
  8. mam wielką ochotę na te babeczki! również jestem wielką fanką wszelkich marchewkowych wypieków ;)
    jeżeli chodzi o Małgorzatę Tusk... o ile nie tak bardzo jak niektórym przeszkadza mi premier Tusk (z dwojga złego jest lepszym premierem od mnóstwa innych kandydatów na to stanowisko), to o niej nie potrafię nic powiedzieć. po prostu jest. nie rozumiem sensu wydawania książki - jak dla mnie książki powinny pisać osoby, które jednak gdzieś tam zaistniały i coś tam zrobiły - a nie są tylko zadbaną żoną premiera. nie mniej jednak jest jedno bardzo mądre powiedzenie - nie oceniać książki po okładce. więc tego nie zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  9. babeczki, które pieczesz zawsze tak świetnie wyglądają :D
    to o tym rozsądku - jakbym o sobie czytała..

    OdpowiedzUsuń
  10. Marchewkowe ciacha uwielbiam, muszę upiec takie muffiny! :) Opis baaardzo zachęca!
    Kalendarz adwentowy- kiedy byłam mała zawsze dostawałam go od babci :) Ostatnio zapomniała, ale może w tym roku będzie 6 czekoladek na raz :>

    OdpowiedzUsuń
  11. O i ja piekłam muffiny z tego przepisu i bardzo sobie chwaliłam, były pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  12. taki mocny wiatr przynosi do kilku dni śnieg! Uważaj więc!
    O ja.. muffiny na pewno zachwycają, wszak połączenie marchewki, cynamonu-daje wilgotne, aromatyczne ciasto-jakże by to złe mogło być? :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Też nie lubię wiatru. Źle na mnie działa. Chodzę jak struta i boli mnie głowa. Dziś dałam sobie ostro w kość na cardio, myślałam że jak się porządnie przeczołgam to lepiej się poczuję. Niestety padłam i dobrze że miałam obiad z wczoraj bo bym nie miała siły nic sobie zrobić do jedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. O tak kalendarz adwentowy to tradycja! Pamiętam jak trudno było mi wytrzymać gdy byłam mała żeby nie zjeść wszystkich na raz ;) jednak zawsze dawałam radę, bo to otwieranie okienka każdego dnia miało w sobie coś z magii :)

    OdpowiedzUsuń
  15. uprasza się o wysłanie kilku babeczek na adres... ;)
    też często podczas czytania przerywam i zaczynam sobie wyobrażać to, co właśnie do mojej głowy wrzuciła książka

    OdpowiedzUsuń
  16. Możesz mi oddać swój wiatr?! Skoro go i tak nie lubisz..Bo ja uwielbiam i czekam na sztorm. Choć te spacerki podczas wiatru się lekko mszczą na moim gardle to i tak je kocham. Ot co!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...