Przepis zaczerpnięty ze strony Emmy, O TUTAJ:), z moimi niewielkimi zmianami.
Składniki:
1 i 1/2 szklanki mąki
2 szklanki startej marchewki
1/2 szklanki cukru
1/3 szklanki oleju
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
3 jajka
szczypta gałki muszkatołowej
łyżeczka cynamonu
W jednej misce wymieszać mąkę, proszek, sodę i przyprawy, a w drugiej jaja, marchewkę, olej i cukier. Przelewamy zawartość drugiej miski do składników suchych, mieszamy łyżką - nie do końca, grudki wielce wskazane.
2 szklanki startej marchewki
1/2 szklanki cukru
1/3 szklanki oleju
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
3 jajka
szczypta gałki muszkatołowej
łyżeczka cynamonu
W jednej misce wymieszać mąkę, proszek, sodę i przyprawy, a w drugiej jaja, marchewkę, olej i cukier. Przelewamy zawartość drugiej miski do składników suchych, mieszamy łyżką - nie do końca, grudki wielce wskazane.
Coś czuję, że właśnie te muffiny zagoszczą na moim świątecznym stole...^
to chyba i na moim stole również zagoszczą! Jeśli smakują równie dobrze co wyglądają,to nie ma innego wyjścia :)
OdpowiedzUsuńSzykuj kawę, zaraz będę :D
OdpowiedzUsuńMarchewkowe jak narazie jadłam tylko ciasto - takie typowe świąteczne :) Babeczki też bym chętnie spróbowała ;))
OdpowiedzUsuńEee, no to ja zaraz wpadam, jeśli mogę oczywiście! Kawę biorę ze sobą, ale szykuj muffiny :)
OdpowiedzUsuńi są muffinki ! może podeślesz mi choć jedną do kawy :) jestem pewna, że smakują pysznie ! :D
OdpowiedzUsuńmarchewkowe wypieki to taki "must do" jesienny! :D
OdpowiedzUsuńa jednak je zrobiłaś :D genialnie urosły!
OdpowiedzUsuńale genialnie Ci wyszły! tylko zajadać :)
OdpowiedzUsuńPoproszę jedną! ^^ U mnie marchewkowe gofry, u Ciebie babeczki... :>
OdpowiedzUsuńmają cudowny kształt :)
OdpowiedzUsuńPycha ! Muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto marchewkowe,więc takie muffinki też na pewno przypadłyby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMuszę i ja ich spróbować!
OdpowiedzUsuńna świąteczny stół to koniecznie z jakimś wypasionym kremem. taki z mascarpone, piernikowy, mm...
OdpowiedzUsuńAleż cudne muffiny! Rzeczywiście świetnie się nadają na świąteczny stół :)
OdpowiedzUsuńjak marchewkowowe, to od razu porywam kilka :)
OdpowiedzUsuńrobiłam kiedyś marchewko-jabłkowe ;)
OdpowiedzUsuńmasz jakąś dla biednego, chudziutkiego (wcale nie wpierdzieliłam przed chwilą połowy lodówki) mariana? :< są śliczne, z pewnością smaczne, no i zdrowe - to chyba muffiny idealne. :D
OdpowiedzUsuńuuuwielbiaaaam! <3
OdpowiedzUsuńmałe pychotki, ja jeszcze dodaję sporą ilość bakalii do nich!:)
OdpowiedzUsuń