kurczak z makaronem penne, suszone pomidory, brokuły, pieczarki, cebula, papryka, cukinia |
Jak dobrze, że ktoś kiedyś wymyślił kalendarze...
Zaczynam się gubić w telefonach, adresach... Nic dziwnego, że przeprowadzka to jedno z bodaj pięciu najtrudniejszych i najbardziej stresujących wydarzeń w życiu.
a mówiłam Wam, że mam najwspanialszych Rodziców na świecie? :)
a mówiłam Wam, że wczoraj popołudniu było ciemno, szaro i wilgotno, a ja poczułam się cudownie jesiennie:) kiedy światła samochodów, neony sklepów, ich jasne witryny oświetlały mokre chodniki...
No, dosyć tego! Czeka mnie opróźnienie wielkiej czarnej walizki. Nie wiem co w niej znajdę, najpewniej całą furę niepotrzebnych rzeczy i znów czeka mnie parę kursów do śmietnika^
Uwaga... uśmiech!:)
Jestem głodna jak na to patrzę ;o Ja swoja przeprowadzkę bardzo źle wspominam mimo, że byłam dzieciakiem, a teraz sobie nie wyobrażam życia w innym miejscu :D
OdpowiedzUsuńKocham twoje podejście do życia i świata ;D Jet bardzo zaraźliwe. Też jestem z natury optymistką, a ty mi po prostu o tym przypominasz i wyciągasz uśmiech na wierzch ;P
OdpowiedzUsuńzarazasz optymizmem, baaardzo mi sie to podoba! :) powodzenia w przeprowadzce :* a makaron wyglada przepysznie, chyba sama cos podobnego ugotuje na obiad...
OdpowiedzUsuńuśmiech i energia :) uwielbiam czytać o twoich przygodach :)!
OdpowiedzUsuńAgatka, obiad w dechę!:) Pyszny, kolorowy i z kluchami, czyli bosko-boski! Pozdrawiam optymistycznie z zachmurzonego Lublina:)
OdpowiedzUsuńpo przeczytaniu Twojego wpisu ciężko się nie uśmiechnąć! ;)
OdpowiedzUsuńMoże i stresujące,ale pomyśl jak odgruzujesz swoją przestrzeń ! I od razu będzie milej!
OdpowiedzUsuńlubię Twojego bloga, bo pokazujesz, że co by się nie działo, to potrafisz znaleźć jakieś plusy :)
OdpowiedzUsuńjak na obiad z serii "nie mam czasu na gotowanie" to jest baardzo dobry ;)
Mmm, wygląda pysznie. :) Wczoraj miałam na obiad podobne danie, tylko zamiast makaronu był ryż. :)
OdpowiedzUsuńTakie obiady właśnie bardzo lubię! Szybko, przepysznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzki mają plusy, aż samej mi się chce jak Ciebie czytam :D Mam nadzieję, że jak już wszystko uporządkujesz to pochwalisz się jakimś małym kącikiem :D
to mój ulubiony przepis na szybko, zawsze jak nie mam czasu, albo pomysłu robię właśnie makaron (albo ryż) z kurczakiem i warzywami :)
OdpowiedzUsuńwszystko piękne i pewnie smaczne.. ale wyrzuciłabym brokuły bo ich nie lubię :)
OdpowiedzUsuńprzeprowadzka, hmm, ciężka - ale jaka będzie satysfakcja, gdy wszystko ' ucichnie'! :)
OdpowiedzUsuńaż w brzuchu mi zaburczało ^_^
OdpowiedzUsuńta Twoja miłość do jesieni nastraja mnie optymizmem :)
OdpowiedzUsuńa co do jedzenia, makaron, kurczak i warzywa - najlepiej!
zazdroszczę Ci tego nastawienia do jesieni- ja nie umiem się do niej przekonać choć bardzo bym chciała :(
OdpowiedzUsuńObiad jak dla mnie w sam raz <3
Świetny pomysł na szybki obiad - przyda mi się w chwilach kryzysowych.
OdpowiedzUsuńZarażasz optymizmem, dlatego lubię tu zaglądać! :)
Ty musisz być bardzo pozytywnie nastawioną do świata osobą :) jak Ty to robisz? :-)
OdpowiedzUsuńosttanio stwierdziłam, że boję się dużych walizek -.-
OdpowiedzUsuńmożna zarazić się twoim optymizmem, lubię twoje wpisy, lubię Cię :)
OdpowiedzUsuńdla mnie takie obiady są najlepsze właśnie kiedy czas mnie goni, i na wynos też świetnie się nadają ;)