sobota, 5 grudnia 2015

babeczki waniliowo-bananowe nadziane czekoladą.





Nie wiedziałam jakie muffiny powinnam zrobić na małe Mikołajkowe party. A że nie jestem mistrzem cukiernictwa wiedziałam tylko, że:

- ma być prosto
- i ma być czekolada
- i ma być banan. 

Poszperałam, wyszukałam podstawowy przepis na babeczki i przeżegnawszy się^^ zaczęłam się bawić!:)

Składniki: 

tabliczka mlecznej czekolady
2 szklanki mąki
pół szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
saszetka cukru waniliowego
jajko
pół szklanki oleju
szklanka mleka

Na samym początku trzeba otworzyć czekoladę. 


I skosztować, czy przypadkiem nie jest zepsuta:p 

Później możemy zaczynać! :)

Suche składniki w jednej misce, mokre w drugiej - to najlepszy ze znanych mi sposobów, w sam raz dla łopatologicznie w kuchni myślących - jak ja :)




Mokre składniki, czyli jajko, olej i mleko łączymy z suchymi, a na koniec dodajemy pokrojonego w kostkę banana. Masa powinna być gęsta, ale raczej nie 'łychostajna'.


Foremki do babeczek wypełniamy do połowy, umieszczamy kostkę czekolady i dopełniamy masą. 




Ponieważ zostało mi trochę czekolady, poszatkowałam ją na wiórki, żeby posypać nią wierzch polukrowanych babeczek. 


Tak, tak, tak. 
Wiem, że lukier można zrobić samemu i w ogóle, ale wolałam nie ryzykować eksperymentów, zresztą nie mam fobii kupowania gotowych produktów, a życie mam jedno - mam prawo spróbować wielu rzeczy:)




Muffinki pieczemy 25 minut w temperaturze 180 stopni C. 


:)


2 komentarze:

  1. nie napisałaś o dodaniu sypkich do mokrych, wiem, że to logiczne, ale jak ktoś nie będzie ogarniał to może się pogubić :) pozdrawiam serdecznie, fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...