kasza jaglana z tartym jabłkiem i zblendowanym bananem, z kakao i cynamonem |
Motyle w brzuchu, rozpakowanie prezentów, ciekawość czy upominki dla bliskich przypadły im do gustu, rodzące się plany na kolejne - tym razem już Gwiazdkowe - prezenty, zapach mandarynek, nowy pachnący olejek w nowym kominku, żurawinowa świeca, waniliowe podgrzewacze, przyprawa do piernika, świąteczne piosenki, limitowane edycje świątecznych czekolad...
... niech wieje wiatr, niech będą zamiecie, niech będzie mroźno. Nie chcę nigdy stracić tej radości, które we mnie tkwi. Radości z nadchodzących świąt, z czasu spędzonego z Rodzicami, z prezentów, z uśmiechów przy stole, z corocznych rytuałów, z rokrocznie powtarzającymi się potrawami i zwyczajami.
Moja Mama mówi, że cieszy się, że jest we mnie wciąż tyle z małego dziecka, które ekscytuje się tą porą roku, grudniem i Mikołajem. I może to dla kogoś naiwne i szczenięce, ale wolę być szczęśliwą w takich chwilach a jednocześnie dojrzalszą i bardziej dorosłą niż kilkanaście lat temu. Mając świadomość tylu spraw, moje podejście do świąt i szóstego grudnia jest inne niż stosunek do nich dziecka, ale chyba tak samo czyste i szczere.
Obym nigdy tego nie zgubiła.
Mam nadzieję, że większość z Was spędzi dzisiaj miły dzień, może dostaniecie coś interesującego, może sprawicie komuś przyjemność. Proszę dzisiaj naprawdę nie marudzić! Może to dzień jak co dzień, ale wszystko tkwi w naszych głowach, ja wolę, żeby w mojej tkwiła dzisiaj satysfakcja, ciekawość i frajda - to mój wybór.
Dziękuję wszystkim Współtowarzyszom Czekoladowego Śniadania!:) a za blogową akcję pozdrowienia lecą do maria'n :)
dokładnie-obyś tego nigdy nie straciła :*
OdpowiedzUsuńMmm.. jaglana z kakao-uwielbiam :) Ale jabłko musi być w jaglanej, dokładnie-bez niego ni rusz!
Moi rodzice mówią mi to samo! Oby ta radość była w nas zawsze :) Ja wierzę że będzie bo to zależy od nas samych :)
OdpowiedzUsuńNiech żyje Mikołaj, elfy i renifery! Śnieg, wiatr, świąteczne piosenki, magia i czar zimowych dni, niech żyje nasze czekoladowe śniadanie! :)
Ja mam wrażenie, że z każdym kolejnym rokiem bardziej tęsknię za tą beztroską, która była w dzieciństwie.. co przejawia się w moim czasem niezbyt dojrzałym zachowaniu :D wczoraj robiłam smutne minki do mamy, mówiąc, że chyba w tym roku mikołaj do mnie nie przyjdzie.. no i co? i przyszedł! :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że jeśli sami będziemy pielęgnować przyjemne wspomnienia, to nigdy nie zatracimy w sobie tej dziecięcej cząstki :)
Smakowicie rozpoczęty dzień :)) Udanego i radosnego dnia :))
OdpowiedzUsuńTeż zawsze cieszę się na święta, na Mikołaja :) Niech tak pozostanie na długo!
OdpowiedzUsuńSmakowita, rozgrzewająca miseczka!
jak myślę mikołajki to widzę buty pełne słodyczy! Uważam, że warto zachowywać takie tradycje nawet jak się jest już "za starym" xd
OdpowiedzUsuńEj ej, ale samo kakao w jaglance to za mało! Kostka tej z prezentu czekolady chociaż na wierzch powinna wyladować ;)
OdpowiedzUsuńgrudzień to magiczny czas :) fajni by było zachować ten magiczny nastrój na resztę roku ;)
OdpowiedzUsuńzachowaj to dziecko w sobie jak najdłużej, bo to piękne :))
OdpowiedzUsuńudanych Mikołajek!
Cudownie czekoladowe :)
OdpowiedzUsuńWesołych Mikołajek !
Udanych Mikołajek :*
OdpowiedzUsuńPyszna jaglanka, zjadłabym chętnie :)
udanych mikołajek :*
OdpowiedzUsuńjak zwykle narobisz smaku,a oczami się niestety nie najem ;D
Taka dziecięca "naiwność" jest bardzo potrzebna w życiu... żeby je doceniać :) bo bez tego stajemy się oschli i nieczuli!
OdpowiedzUsuńjest radośnie, jest miło , jest super !! lubię co roku cieszyć się tym dniem, przygotowywać się do świąt i spędzać cudowny czas z rodziną :)
OdpowiedzUsuńja też czasem lubię wrócić do dzieciństwa i nacieszyć się mikołajkami albo swiętami :) są w końcu tylko raz w roku!
OdpowiedzUsuńsądzę, że osoba która nazwałaby takie podejście ,,szczenięcym" musiałaby być po prostu bardzo nieszczęśliwa
OdpowiedzUsuńjeśli mogę sobie czegoś życzyć w mikołajki, to tego, żeby -tak jak Ty- nigdy tej dziecinnej radości. bo ostatnio doszłam do wniosku, że ,,coś" mi ją bardzo skutecznie zabrało przez ostatni rok :)
Ja zawsze widzę święta oczmi dziecka - nie z powodu prezentów, a atmosfery. W ciągu roku relacje w rodzinie nie zawsze są rewelacyjne, a w okresie Bożego Narodzenia wszyscy starają się być dla siebie milsi i życzliwi. To sprawia, że nadal wierzę w magię świąt :)
OdpowiedzUsuńMandarynka! *-*
Ważne, aby w dzisiejszych czasach dorośli mieli jakiś dziecięcy nawyk, bo są zdecydowanie za sztywni/ poważni :/
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie tą żurawinową świecą i pachnącymi olejkami. W niedzielę na pewno coś takiego kupię! :)
Poza tym przetrwałam dzisiejsze korki i wichurę, a teraz szczęśliwie ogrzewam dłonie herbatką, oglądając film <3