środa, 3 kwietnia 2013

owsianka vol.13^^ pieczona z bananem


owsianka pieczona z jabłkiem, bananem i kakao
Banan po spędzeniu kwadransa w piekarniku nagrzanym do 180 stopni jest naprawdę cudownym bananem!:) Chociaż traci nieco na uroku... 

Mam ochotę zrobić... jakieś nieokreślone cokolwiek. Wczoraj przeglądałam wszystkie numery PalceLizać, jakie mam podrzucane przez mojego Tatę, potem spędziłam trochę czasu na poszukiwaniach weny w Internecie i moja niesprecyzowana chęć zrobienia czegokolwiek nie została skrystalizowana... Może natchnienie najdzie mnie znienacka? :)


31 komentarzy:

  1. Jak zwykle pyszności :)
    U mnie znowu pasta jajko z c(k)urry;)
    Miłego dzionka i natchnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam tak czesto ze na cos mam ochote,a nie umiem okreslic na co;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmm, kocham owsiankę z bananem! Zazwyczaj jeszcze dodaję do niej łyżkę otrębów, tak na poprawę trafienia...

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie - właśnie zaczynam przygodę z aktywnością i zdrowym odżywianiem!

    OdpowiedzUsuń
  4. pieczony banan <3
    mam nadzieje że wena przyjdzie i pochwalisz się swoim wytworem ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię pieczonego banana!
    hm, wena na pewno przyjdzie :D ale rozumiem, że masz ochotę coś ugotować/upiec?

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam takie owsianki! :) Tyle że zwykle owoce mieszam z płatkami.

    Też mnie czasami nachodzi ochota na nie-wiadomo-co ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. A to nowość!
    Banan w piekarniku ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany, ten pieczony banan... Genialny pomysł na owsianke :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomysł świetny, wena przyjdzie. ja też tak czasem mam, że myślę i jakoś nic nie mogę wymyślić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie prezentuje sie ta miseczka :D

    OdpowiedzUsuń
  11. tym razem to ja wpraszam się do Ciebie na śniadanie :D wiesz, że nigdy nie jadłam pieczonej owsianki? jakoś nigdy nie chce mi się włączać piekarnika rano :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj tak banan pod wpływem temperatury staje się jeszcze pyszniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Taki banan napewno musi niezle smakowac :)
    tez tak czasem mam, ze mam ochote cos zrobic a nie wiem co :P takze, zycze udanych pomyslow i realizacji :D

    OdpowiedzUsuń
  14. nie dość że pieczona to jeszcze z bananem. pyyycha!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno nie jadłam pieczonej owsianki a to taka pychota! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. jeżeli już się na myślisz na jakieś cudo i je zrobisz to wrzuć <3

    OdpowiedzUsuń
  17. nigdy nie jadłam pieczonej owsianki :D to był chyba błąd;P

    OdpowiedzUsuń
  18. jaką masz piękną łyżkę! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. pieczona owsianka *-* z owocami najlepsza ;D lubię pieczone ,ale jakoś zawsze ciągnie mnie do tych gęstych i rzadko robię w piekarniku ,jednak wiem,że są przepyszne ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. banan na ciepło to istne niebo. aż dziwne, że temperatura tak dobrze wpływa na jego smak :)

    OdpowiedzUsuń
  21. pieczony banan najlepszy!
    a ja też czasem mam takie nieokreślone potrzeby zrobienia nieokreślonego czegoś :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja próbowałam go podgrzewać w mikrofali i raz wychodzi idealnie pyszny, lekko zamulający, słodziutki, a drugi raz dosłownie i tylko zamulający xD
    Ale za to piekarnikowym jabłkom nigdy nie mam nic do zarzucenia! :D
    A co do całości Twojej owsianki to pewnie była pysznościowa - just like always!

    OdpowiedzUsuń
  23. ach, ale musiał być aromat z banana pieczonego...

    OdpowiedzUsuń
  24. Moja mama nie lubi pieczonego w ten sposób banana, bo jest twardy, ale ja go z checia jem :)
    Pyszna owsianka!

    OdpowiedzUsuń
  25. o tak, taki cieplusi, pieczony bananek jest pyszniutki ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. pieczonej jeszcze nie jadłam:( A wygląda smakowicie, chociaż boję się trochę gorącego banana..:O

    OdpowiedzUsuń
  27. zdrowo i poświątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. uwielbiam owsiankę z bananem na pewno wypróbuję Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...