czwartek, 10 grudnia 2015

new in, czyli świąteczne gifty czas zacząć dostawać!

Ale również dawać, i o tym nie zapominamy! 

W moim kalendarzu jest specjalna karteczka, na którą wpisuję wszystkie pomysły na świąteczne prezenty i nie mogę się już doczekać, aż będę je mogła kupić, zapakować, a później - mam nadzieję - patrzeć na uśmiechnięte buzie ludzi, którzy je dostaną:)

Tymczasem moje Mikołajkowe prezenty rozpoczęły się od wosków Yankee Candle...


... których nigdy wcześniej nie miałam. 



Wersja świąteczna pachnie po prostu bajecznie... jak kwintesencja świąt! I mówcie sobie co chcecie, ale naprawdę zaczyna mi brakować śniegu i zimowej aury... i nie chodzi o to, że święta bez śniegu się nie liczą, że zwały białego puchu uniemożliwiające normalne poruszanie się po mieście są cudowne dla wszystkich w jednakowym stopniu, ale jednak jest w tym coś, co mnie bardziej przekonuje do Bożonarodzeniowej atmosfery, którą wtedy czuję bardziej, mocniej, silniej, intensywniej, gwałtowniej... 

Ale święta to też nastrój i pogoda w duszy. 




Znacie woski Yankee Candle? 






Ponieważ w moim mieście Lublinie właśnie otworzyli fajowy sklep z takimi cudami - coś czuję, że polubię z nimi na trwale. Czeka na mnie tyle zapachów i wariantów!

:)











Przecudnej maści kolczyki z serii: kolczyki codzienne, na 'po domu' i na każdy dzień :)



I złota bransoletka :)

*

Tymczasem kończę kawę i lecę załatwiać sprawy!
Dziękuję za każde odwiedziny i miło mi, że tu zaglądacie.

:)

2 komentarze:

  1. Nie dane mi było jeszcze używać tych wosków, ale mam na nie ochotę :) Na razie wystarczają mi zwykłe olejki do kominka i bezzapachowe podgrzewacze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bransoletka jest przepiękna! <3 a zapach YC Garden Sweet Pea uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...