sobota, 8 listopada 2014

dwie nowości w mojej diecie.


Może to się wydać niektórym dziwne, ale nigdy nie jadłam kaszy kukurydzianej. Chyba, że uznamy za takową chrupki kukurydziane, którymi zajadałam się w dzieciństwie i po dziś dzień są dla mnie niezastąpionym smakiem powrotu do czasów bycia brzdącem:)

Tortilla, mamałyga, polenta...to wszystko po prostu kaszka kukurydziana! A wiecie, że zawiera sporo białka, które nie jest alergenne? 

Dzięki uprzejmości firmy Piątnica mogę spróbować w końcu to żółte osławione cudo:) Podobnie jak płatki jęczmienne...


... które również są dla mnie żywieniową niewiadomą, ponieważ notorycznie przegrywały z klasyką płatków owsianych.

Kleiki, ciastka, musli, śniadanie, jogurt, błonnik, zawartość wielu składników odżywczych... czy jest sens, abym to wszystko pisała, skoro jest to powszednie wiadome?:)

Jeśli przekonam się do ich smaku, z pewnością zagoszczą u mnie na dłużej i wtedy będą stanowić poranną mieszankę wraz z płatkami owsianymi, z których naprawdę nie sposób zrezygnować. 

A po te i inne produkty Piątnicy odsyłam na powyższą stronę, zaś po kaszkę kukurydzianą wpadnijcie TUTAJ, a TU po płatki jęczmienne:)



3 komentarze:

  1. Uwielbiam kaszę kukurydzianą, gotowana na mleku z bananem najlepsza!

    OdpowiedzUsuń
  2. Często korzystam w kuchni z kaszki kukurydzianej :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...