Piękne pudełeczko, które samo w sobie jest fajowym prezentem, jeszcze nie wiem co będę w nim trzymać... ale coś wymyślę! :)
A w pudełeczku.... kartka! :) Gwoli wyjaśnienia droga moja Mikołajko, oczywiście suszone banany nie stanowią dla mnie bakalii, są wspaniałe i uwielbiam je chrupać:) 'Krajalnica' do bananów jest rewelacyjna, szukałam długo czegoś podobnego, ale ni hu hu znaleźć nie mogłam... jak Ty to zrobiłaś!:)) Oprócz tego domowa granola czekoladowo-bananowa, czy tu trzeba coś więcej? Nie robiłam nigdy granoli, poniekąd z braku wiary w to, że mi wyjdzie coś zjadliwego, więc tym większa frajda, że ją dostałam. A także wazelina do ust o smaku czekoladowym♥ i czekoladki♥
Za swój prezent z okazji Mikołajek podziękowania i moc pozdrowień frunie do..... kerali! :) Bardzo, ale to bardzo Ci dziękuję, utrafiłaś w moje gusta i mówię to z całą szczerą radością, na jaką mnie stać. Kartka wylądowała już w pamiętniku, w którym zbieram cenne, wartościowe i godne zapamiętania chwile, wycinki z gazet itp.
Odwiedził mnie także inny Mikołaj, któremu to zawdzięczam cudowne pomponiaste kapciuszki i czekolady.
Niach, niach!
Oj Ksawciu, Ksawciu...
Bezsenne noce, przesiadywanie z herbata pod kołdrą, czytanie książki, spoglądanie na facebooka i odliczanie godzin do rana:))
Mam nadzieję, że Wasze prezenty.... co ja mówię! jestem PEWNA, że Wasze Mikołajkowe prezenty zadowoliły zarówno Wasze podniebienia, jak i inne upodobania... mylę się? :>
:)
cudowny prezent! też dostałam granolę ale już się nią nacieszyłam i teraz moge tylko obserwować dno pudełeczka xD
OdpowiedzUsuńczekałam na ten poranek, jak i Ty :) Ksawery nie przeszkodził mi w tym by cieszyć się tym dniem i prezentami ;D
OdpowiedzUsuńtwoje są świetne! te "bananowe gadżety" na pewno ci się przydadzą, myślę, że Twój Mikołaj trafił w dziesiątkę ;) a domową granolą to chyba każdy z nas chciałyby się rozkoszować, jest najlepsza!
Zazdroszczę takiego prezentu - jest wspaniały! Czkałam na ten 6. grudnia z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńo ja.. ale cudowny prezent!
OdpowiedzUsuńJest coś takiego jak krajalnica do bananów?!?! :D Nie wiedziałam!!
U mnie też dużooooo śniegu :)
Śliczne pudełko i świetna zawartość :]
OdpowiedzUsuńNa tak, ten Ksawery...
Ale dostałaś cudowne prezenty - szczególnie 'krajalnica' do bananów, nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńA Ksawery nam nie straszny!
Agatka! Dzięki wielkie za prezent, jest R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-Y! Pierwszy raz piłam wczoraj kawę parzoną, zawsze od niej stroniłam i nigdy nie spróbowałam... a jest taka dobra! ♥
OdpowiedzUsuńMasz tak śliczny charakter pisma, że nie mogę się napatrzeć! :)
Ahh, no i z kubeczkiem też trafiłaś idealnie, jest słodki!
Buziaki i miłego dnia!!! :)))
noo, Mikołajka spisała się na medal! sama nie pogardziłabym takim prezentem, trafiła w samo sedno! :D
OdpowiedzUsuńNie mylisz się! Mikołajowie się spisali! :) A krajalnica do banana jest świetna! :D
OdpowiedzUsuńmi Mikołaj przyniósł tylko słodycze, jakoś te główne prezenty zawsze kumulują się u nas dopiero na Wigilię ;)
OdpowiedzUsuńkrajalnica do bananów? co za genialny wynalazek! :D domową granolą też bym nie pogardziła :>
OdpowiedzUsuńTa krajalnica do bananów mnie rozbroiła! Świetna!
OdpowiedzUsuńale gadżet! dla takich bananowych zjadaczy jak my stworzony!
OdpowiedzUsuńAleż się zrobiło bananowo :D
OdpowiedzUsuńIle prezentów, chyba byłaś grzeczna skoro one takie wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńTa krajalnica jest obłędna !
OdpowiedzUsuńWidzę że prezent udany ! :D
Ta 'krajalnica do banana - no pierwszy raz coś takiego w ogóle widzę! :D
OdpowiedzUsuńjaki faajny prezent! :))
OdpowiedzUsuńMikołaj to jednak mikołaj- świetnie wiedział co przynieść takiemu bananożercy jak ty ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam tą krajalnicę i nie powiem, kusiła mnie. Daj znać czy będzie się u Ciebie sprawdzała, to sobie taką również sprawię :-)
OdpowiedzUsuńPrezent czekoladowo- bananowy, uwielbiam ten smak i zapach <3 Granola na pewno musi być pyszna!
Mikołajki jak najbardziej można uznać za udane!! :)
Bardzo fajny prezent :D
OdpowiedzUsuńRozbawiła mnie ta krajalnica :) mam taką do jajek, ale kurczę, z bananową się nie spotkałam aż do teraz :))
OdpowiedzUsuńto coś do bananów pierwszy raz widzę, ale genialne jest ;D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zadowoliły! Ba! Nawet uratowały od śmierci bezczakoladowej podczas czekania na pociąg! :D
OdpowiedzUsuńA ta krajalnica....zazdroooooszczę Ci jej!