sobota, 20 lipca 2013

vol. 188^ o tym, dlaczego nie zrobię trzeciego podejścia do szpinaku.

Smoothie na bazie szpinaku.
Koktajl na bazie szpinaku.
Szpinakowa owsianka.
Szpinakowe ciasto.
Szpinakowa moc, zdrowie i uroda. 
I wiecie co? Niech się ten mega zdrowy szpinak z mega zdrowymi orzechami idzie kolebać na bambus:p 

Jakiś czasu temu postanowiłam przezwyciężyć szpinakowy lęk łącząc go z ukochanym kurczakiem i fetą. Dodam, że nie robiłam tego dania samodzielnie, wolałam, żeby to zrobił ktoś, kto rzeczywiście UMIE gotować. I co? Wygląd brudnego, mokrego, oślizgłego wodorostu wymieszanego z kulkami o wyglądzie ubrudzonego w ziemi gradu. Smak adekwatny do opisu. A pozostałym współjedzącym? Oczywiście smakowało, jedli aż się uszy trzęsły. Wniosek jest jeden: nie (po)lubię szpinaku. I kropka. 

źródło: weheartit.com

źródło: weheratit.com
Ale Wam życzę na zdrowie!:) Bo wiem, że to samo zdrowie... ;)


Hm. Troszkę się uzbierało... :> Wyborcza powinna zafundować na to porządną teczkę!

19 komentarzy:

  1. ojej.. nie wchodź dziś do mnie na bloga :D
    Szkoda, szkoda.. żałuję, że ci się nie udało, choć ja nadal mam opory (i jeszcze tego nie zrobiłam), żeby zjeść go na surowo, czy w koktajlu..
    widze banany, cuuudo <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ja to jestem szpinakożercą :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię szpinak, bo jest dosyć neutralny i dobrze się go łączy z czymś :) natomiast nie przepadam za uwielbianym przez wszystkich awokado. Czasem mogę zjeść, ale generalnie jakoś nie mój gust :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja szpinak wręcz uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, szkoda, szkoda :P No ale rozumiem! Ja nie lubię masła orzechowego, a tyle osób wręcz je ubóstwia. Po prostu kwestia gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja uwielbiam roladki z kurczaka z fetą/mozarellą, szpinakiem i suszonymi pomidorkami - całośc zapiekana w szynce parmeńskiej :D Samego w sobie szpinaku też nie lubię, ale jako dodatek do czegoś - jest przepyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja tam uwielbiam szpinak, ostatnio miałam nawet na niego straszną fazę i w kołko jadłam jajecznicę ze szpinakiem <3 MOJA MIŁOŚĆ :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie pisz tak, szpinak jest dobry! Choć oczywiście rozumiem, że nie wszystkim musi on smakować i przecież ni wszytko co zdrowe każdy musi od razu jeść :)

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda, bo ja go uwielbiam !! :) mmm te zielone wodorosty są pycha ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wisz co Ci powiem ten mrożony szpinak ze sklepu rzeczywiście jest okropny.. Smakuje jak jakieś błoto albo w ogóle nie ma smaku... Co innego ten świeży, wyhodowany w ogrodzie... Ten szpinak widział słońce, ma jakiś smak.. Jest soczysty a w połączeniu z fetą to niebo w gębie... Od keidy od dwóch lat jem ten wyhodowany na działce ten ze sklepu mi śmierdzi i nie smakuje... :)

    Druga sprawa to to, że możliwe ze po prostu go niue lubisz i nigdy nie polubisz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja akurat lubię szpinak ;d może nie uwielbiam, bo już troche mi się przejadł, ale od czasu do czasu :) nie każdy musi za nim przepadać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja szpinak uwielbiam <3 chociaż kiedyś miałam takie podejście, jak Ty :D więc wiesz ... wszystko przed Tobą :D:D

    OdpowiedzUsuń
  13. ja tam jednak staram się przekonać do wszystkiego, zresztą po paru latach smak się zmienia, więc za parę lat proponuję znów wrócić do szpinaku :) Ja wiele rzeczy, których kiedyś nie jadłam teraz uwielbiam - np brukselkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam szpinak, chociaż też dopiero niedawno się do niego przekonałam. Akurat dzisiaj na podwieczorek planuję smoothie szpinakowo-pomarańczowe :D

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja uwielbiam szpinak :D
    co prawda jem tylko mrożony i dobrze przyprawiony, bo na słodko jakoś mi nie podszedł ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. lubię szpinak:) od dziecka:) Mama nas tak nauczyła:) to zawsze dziwiło panie w przedszkolu - co to za dzieci, co jedzą szpinak, ryby i zupy mleczne? to my:) haha:)
    ale rozumiem, że do pewnych rzeczy nie można się przekonać i koniec kropka:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja w przeciwieństwie do Ciebie i reszty mojej rodziny lubię szpinak. :D ale za to nie lubię wiśni i czereśni, co jest jeszcze dziwniejsze, haha ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja się poddałam ze świeżym szpinakiem po tym, jak po obraniu wielkiego kłąba, po dokładnym jego umyciu, zrobiła się garstka gotowanego szpinaku, który i tak między zębami chrzęścił piachem... :P Wolę mrożony i bardzo, bardzo lubię :) Szczególnie z orzechami, suszonymi morelami i rodzynkami ;) I szczególnie w tortilli... ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Na prawdę? Ja uwielbiam szpinak, kocham wręcz :D W koktajlach, makaronach, plackach, naleśnikach.. No, ale rzecz gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...