środa, 23 stycznia 2013

gdzieś w trakcie.

W przeciągu kilkunastu tygodni do perfekcji opanowałam zdolność logistycznego podejścia do przygotowania obiadu. Dla osób bywających w kuchni częściej jest to coś całkowicie naturalnego, ale dla osoby uczącej się - jest to nie lada osiągnięcie. Szczególnie kiedy nie mam za wiele czasu na eksperymenty, kiedy wolę nie podejmować wyzwań, bo mam na głowie coś ważniejszego - wolę postawić na pewniaki niż dokładać sobie roboty ewentualną porażką. 

Tak więc od kilku dni mam ochotę na rybę, ale z powodu niewielkiego doświadczenia w tej kwestii i szalonego egzaminacyjnego tygodnia - przekładam kulinarną z nią przygodę na przyszły tydzień, a póki co wracam do znajomego już mięsa. 

4 komentarze:

  1. hehe, chwali się, że podczas sesji w ogóle gotujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (wiesz, że masz weryfikację obrazkową przy dodawaniu komentarzy?:))

      Usuń
    2. Już to wyłączyłam.
      Dziękuję za cynk:)

      Usuń
  2. zapraszam na zakupy:)
    http://mini-bazarek.blogspot.com/
    http://ciuch-lland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...