penne z kurczakiem, marchewką junior, papryką i brukułami |
Dzisiaj zapraszam Was na lunch. To jedna z tych zwyczajnych potraw, które robię z zamkniętymi oczami, i których ładne podanie jest często wyzwaniem. Robiąc dla siebie wyznaję bowiem zasadę, że mam zaspokoić głód, zatem wszystko hurtem ląduje na patelni, a potem hurtem ląduje na talerzu, co - owszem - nie wygląda tragicznie, ale gościom bym tak tego nie podała:)
W tego typu obiadach zmieniają się głównie przyprawy i marynata do mięsa. Tutaj akurat marynaty brak, za to doprawiłam to wszystko pieprzem, czosnkiem i obowiązkowo^ ostrą papryczką. Dla smaku dorzuciłam łyżkę koncentratu pomidorowego, którego użycie staram się już ostatnio ograniczać przez wzgląd na odkrycie, że pomidory z puszki mają żywszy smak, jakiś taki... pomidorowy :p
A już w najbliższą sobotę idę razem z Justynką na trening z Ewą Chodakowską^^ Mam nadzieję, że zdobędziemy zdjęcia, moc motywacji, inspiracji i ciężarówkę endorfin:)
Też mam nadzieję, że zdobędziecie zdjęcia i pochwalicie się na blogach:D
OdpowiedzUsuńJak ja bym była Twoim gościem to mogłabyś mi spokojnie tak podać :D
Luuuubim penne :D
OdpowiedzUsuńTak zastanawiam się czy te porcje rzeczywiście są małe jak mówił Twoj tata, czy masz ogromny talerz :) A makaron z warzywami lubię)
OdpowiedzUsuńTalerze są duże, w małe porcje bawię się tylko do zdjęć, bo mam czas, więc - jak pisałam - po prostu lubię się tak pobawić;-)
UsuńA już myślałam, że tak malutko zjadłaś tych pyszności ;) Pycha obiadek, mniam!
UsuńApetyczna propozycja. Ja nie jem lunchu, od śniadania do obiadu zazwyczaj wpadają owoce albo kawy. ;)
OdpowiedzUsuńKocham te mini marchewki! I dziękuję za wczorajszy przepis na owsiankę ;*
OdpowiedzUsuńsame pyszności na Twoim talerzu :)
OdpowiedzUsuńcudeńko:)
OdpowiedzUsuńjak mi zrobisz coś takiego to napewno to zjem! ^^
OdpowiedzUsuńobiadek , gdybym tylko miała czas na takie pyszności - czekam na weekend ;)
OdpowiedzUsuńwieki nie jadłam penne, mniam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś było penne! :D ale wymieszane z pesto i "parmidżano" :)
OdpowiedzUsuńpenne "najlepsiejsze' ;d
Usuńchyba muszę sobie takowe zrobić na obiad ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie makarony, a penne jest w ścisłej czołówce :)
OdpowiedzUsuńTaki lunch to ja rozumiem ;) ale ja nie mam zwykle czasu na to, więc zawsze w biegu wpada tylko jakaś buła albo drożdżówka;)
OBSERWUJĘ, ŚWIETNY BLOG !
OdpowiedzUsuńTa pierś z kurczaka z makaronikiem wygląda rewelacyjnie. :)
OdpowiedzUsuń