Kolejna trochę kulinarna notka, przynajmniej póki co zanudzę Was jeszcze tymi dwoma propozycjami.
Może duszone udka z pieczarkami i podsmażaną marchewką, a do tego lekko przyrumieniona cukinia skroplona zdrowym olejem... Cukinia została wcześniej ostudzona i odsączana na papierowym ręczniku. Jako sprawdzony i prozdrowotny dodatek polecam Wam kopalnię składników odżywczych, czyli olej lniany. Po więcej informacji, ciekawostek i - wreszcie! - po sam olej, możecie wskoczyć na tę stronę: Złotopolskie.pl.
... a na deser może szarlotkę?
Jak wiadomo - jestem zagorzałym przeciwnikiem tego ciasta pozostając jednocześnie jedną z największych fanek ciasta kruchego, które w zasadzie mogłabym jeść bez żadnych dodatków.
Składniki:
4-5 dużych jabłek
3 szklanki mąki
1 łyżka octu
paczuszka proszku do pieczenia
4 żółtka
1 szklanka cukru pudru
kostka margaryny
Przygotowanie:
Przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem, dodać poszatkowane masło i całość jeszcze raz dokładnie i szybko posiekać. Dodać cztery żółtka, owinąć ciasto ciasno folią spożywczą i na kilka godzin umieścić w lodówce albo na ok. godzinę w zamrażarce.
W międzyczasie podsmażyć pokrojone w kostkę jabłka i poddusić je na wolnym ogniu z cynamonem.
Białka ubić na sztywną pianę.
Wcześniej schłodzone w lodówce ciasto ścieramy na tarce na blachę. Wykładamy podduszone jabłka, delikatnie przenosimy na nie pianę z białek i całość posypujemy trzecią częścią ciasta, również ścieraną na tarce.
Pieczemy około godzinę w temp. 180 st. C.
*
Stałym Bywalcom dziękuję za odwiedziny, nowych Czytelników serdecznie witam i miło mi, że tu wpadliście:)