Jestem absolutną amatorką tego typu napojów.
Pamiętam, że moja przyjaciółka na studiach notorycznie 'szprycowała' się Tigerami w postaci dowolnej i zapach tamtego napoju poznałabym na końcu świata, kiedy od razu po śniadaniu chemiczny zaduch docierał do mojego 'stoiska z lusterkiem i makijażem', był to znak, że lada moment trzeba wychodzić, skoro A. już pije swoje ohydztwo.
Kilka lat później przekonałam się do naturalnych napojów Herbapolu, które sporadycznie kupowałam. Dlatego też trudno mi odnieść się bardzo rzeczowo do napojów, które dostałam od Kulturystyka.sklep.
Ale jakie było moje zdziwienie, gdy po spróbowaniu okazało się, że... to jest słodkie! Przypomina mi trochę lekko gazowaną lemoniadę. A zgodnie z informacjami na etykiecie zapewnia sporą dawkę witamin z grupy B, niacynę i kofeinę - a ja mam notoryczny niedobór tej ostatniej ;-)
*
Wietrzne pozdrowienia! :)
są gdzieś dostępne stacjonarnie czy tylko online? czasem po niedospanej nocy się przydaje :D
OdpowiedzUsuń