kasza manna gotowana na budyniu śmietankowym, ze zblendowanym bananem i truskawkami |
A miałam być twarda i poczekać jeszcze ten jeden miesiąc...
:)
*
Wpadło w ucho.
*
Pamiętacie, jak jakieś pół roku temu zepsuł mi się piekarnik?
No to od wczoraj mam nowy:)
W końcu ileż można żyć bez pieczonego kurczaka!
pychaaaaaa, truskawkom nie można się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńhttp://fitdevangel.blogspot.com/
A ja jeszcze czekam! :) W sumie, dwa miesiące będę je zrywać, umrę tam nad nimi, po co się spieszyć :D
OdpowiedzUsuńtruskawki coraz lepsze - trzeba wziąć pod uwagę, że ze względu na słabą zimę wegetacja jest przyspieszona o jakieś 3 tygodnie, więc można uznać, że już powoli zaczynamy prawdziwy sezon :)
OdpowiedzUsuńa ja daje rady, nie, nie.. korzystam z mrożonek i czeeekam :D
OdpowiedzUsuń!! Nie wytrzymałabym! :P
OdpowiedzUsuńTak pękać to ja lubię :P
Jak ja to uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńjuż są nasze truskawki w maju ;)
OdpowiedzUsuńnowy piekarnik trzeba wypróbować jak najszybciej - może jakieś ciacho? :)
Idealne połączenie;)!
OdpowiedzUsuńja w tym roku jadłam dopiero raz, ale były jeszcze bez szału :(
OdpowiedzUsuńBajecznie <3
OdpowiedzUsuńtrutrutrutruskawki !!! :-)) też już mam pierwsze za sobą! :D
OdpowiedzUsuńWygląda super!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z blogowaniem, ale może któregoś razu znajdziesz u mnie coś ciekawego :)
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:)
ja dzielnie czekam jeszcze z truskawkami. choć takie z bananem są wyborne! :)
OdpowiedzUsuń