Oglądałam kiedyś program o kawie. Dowiedziałam się z niego, że im bardziej zmielona kawa, tym gorsza. A najgorsze są właśnie takie sypkie. Od wielu lat moim hitem jest zielony Kronung, pewnego razu kupiłam paczkę kawy razem z próbką własnie tej. O dziwo! bo złotej Jacobs nie mogę przełknąć, w tej się absolutnie zakochałam.
A popołudniami wygrzewam się na balkonie w słońcu sprawdzając punktualność pociągów.
Ja przerzuciłam się teraz na mieloną taką z ekspresu :) Oj pyszna jest. Wcześniej bardzo lubiłam tą właśnie z Twojego zdjęcia, ale teraz zdecydowanie mielona za zapach i smak :)
OdpowiedzUsuńteż ją lubię :)
OdpowiedzUsuńO tych kawach to słyszałam, że jak już rozpuszczalna to tylko granulowana :P I właśnie czasem piję RedEclipse z Lidla :]
OdpowiedzUsuńA ja pije tylko sypuche ostatnio <3 najlepsza z zierenek zmielonych tuz przed wypiciem <3 mrau,kawa,idę zrobić! Chcesz tez?! *,* kawa
OdpowiedzUsuńja będę próbowac już w piątek :D
OdpowiedzUsuńAleż czekolady... <3
ja akurat tą lubię , nawet właśnie popijam ;)
OdpowiedzUsuńPodobno rozpuszczalne kawy to w ogóle są średnio ciekawe, no ale ja jestem zmuszona pić te bo na sypane w za dużych ilościach mój organizm źle reaguje :)
OdpowiedzUsuńUdanego odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię z ekspresu, niestety jeszcze się swojego nie dorobiłam, dobrze, że mam w pracy :)
OdpowiedzUsuńpozytywnie mnie "rozwaliłaś" sprawdzaniem punktualności pociągów :)
Miłego wypoczynku! Ja nie piję kawy, wolę herbatę ;)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl