Dramat.
Koniec świata.
W moim domu - oprócz bananów - nie ma żadnych innych owoców.
Podczas nie-sezonu sprawa jest jasna i oczywista: zapas bananów i jabłek.
Podczas sezonu sprawa jest... też jasna i też oczywista, tylko trzeba wziąć większą torbę: zapas truskawek, czereśni, wiśni i malin.
Niewiele mówiąc - uciekam. Ta niedopuszczalna sytuacja nie może trwać ani minuty dłużej!
Spokojnie, ja mam dwa jabłka i banana :D Przed wyjazdem nie opłaca mi się robić zakupów.
OdpowiedzUsuńJagody <3
teraz owoców wszędzie zatrzęsienie więc szybko to da się naprawić. poza tym wg mnie lepiej kupować mniej na raz niż kilogramami - zawsze będą świeże.
OdpowiedzUsuńa ja mam porzeczki prosto z krzaczka, agrest takze swiezo zerwany i do tego jagodki i nektarynki:D moge sie podzielic;)
OdpowiedzUsuńAaa ja tam banany to kocham, najlepsze owoce :D
OdpowiedzUsuńhaha leć, leć i to szybciutko ^^
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, ze mój tata zaopatruje nas z samego rana w świeże owoce z bazarku :D
OdpowiedzUsuńbiegnij! :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię owoce i zawsze jest ich zapas w lodówce.... Nie ma rady musisz u siebie ten zapas uzupełnić :D
OdpowiedzUsuńja też tak ostatnio miałam, masakra...! :D
OdpowiedzUsuńJuż miałam podejrzenia że zachorowałaś! I masz gorączkę tropikalną no bo brak owoców?! Niedopuszczalne! Leć tylko nóg nie polam!
OdpowiedzUsuńno u mnie to jak im nie powiem, żeby kupili owoce, to sami na to nie wpadną :/
OdpowiedzUsuńJakbym słyszała siebie! Dzisiaj byłam skazana na jabłko, ale niebawem ruszam na zakupy znienić tę sytuację;)
OdpowiedzUsuńoj,oj,oj.. kto cię tak załatwił?!
OdpowiedzUsuńAaa.. a ja sobie kupiłam wczoraj banany <3
u mnie jest... tylko cytryna. w lodówce.
OdpowiedzUsuńu mnie owoców aż przesadnie za dużo:D
OdpowiedzUsuńNienawidzę takich dramatów, straszna sprawa! :(
OdpowiedzUsuńmój kosz z owocami też jest pusty więc łączę się z Tobą w bólu... :(
OdpowiedzUsuńZgadazm się to niedopuszczalne! Wielka torba do ręki i na targ czy bazarek po owoce marsz! ;D
OdpowiedzUsuńA u mnie owoców brak ;)
OdpowiedzUsuńu mnie to samo;c cierpię na brak owoców!
OdpowiedzUsuńJa na razie nie narzekam na brak owoców, ale jak ich nie ma, to chodzę zła jak osa :D
OdpowiedzUsuńteż mam taki kryzys ;) tylko 3 jabłka się zostały i 1 brzoskwinia ;) dobrez, że chociaż banany Ci zostały, bo gdyby i ich zabrakło to już chyba koniec świata ;p
OdpowiedzUsuńu mnie porzeczki są :) jak cos to wpadaj :)
OdpowiedzUsuńhaha :D dzień bez owoców to dzień stracony! :)
OdpowiedzUsuńu mnie też tylko banany są (przez Ciebie) - na śniadanie jak znalazł :) ananas dojrzewa grzecznie w misce, a inne sezonówki zakupię jutro do pracy :)
OdpowiedzUsuń