brukselkowy debiut |
Brukselkowy debiut. Pamiętam, że gotowałam ją na raty, nie mogąc się zdecydować czy jest jeszcze twarda, czy już al dente. Ma specyficzny gorzkawy smak i z zielonych warzyw plasuje się w moim rankingu dosyć daleko.
Aż dziwne, że mam tyle zdjęć obiadów sprzed wielu wielu nawet dni. Zdaję sobie sprawę, że daleko mi do kunsztu fotografii kulinarnej, a także samego gotowania, ale większość amatorskich blogów tworzona jest przecież na potrzeby samych autorów:)
Mmm, uwielbiam brukselki :) Piszę się na taki obiad!
OdpowiedzUsuńkiedyś się bałam brukselki :D ale ostatnio bardzo ją polubiłam i Twoja wersja mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam brukselkę. Podzielisz się przepisem ? :)
OdpowiedzUsuńProblem w tym, że tak naprawdę na te moje kulinarne dziwadła nie ma przepisu:p już kilka moich koleżanek pytało, a ja zawsze mówię: po prostu robisz wszystko oddzielnie, na końcu mieszasz i przyprawiasz:D
OdpowiedzUsuńW takim razie co to dodałaś? :) Bo pewnie opócz pomidorów i brukselki coś jeszcze tu jest :)
UsuńBrukselka- wieki nie jadłam;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam brukselki - świetna obiadowa wariacja , pycha !
OdpowiedzUsuń