Składniki:
opakowanie ciasteczek/herbatników
dowolna galaretka (po stężeniu)
dowolne bakalie
kilka łyżek kakao
kostka masła
cukier puder (opcjonalnie)
kawa mielona (opcjonalnie)
dowolny alkohol (najlepiej wódka, koniak albo whisky)
Rozpuścić masło i pozostawić do ostygnięcia. Ciasteczka pokruszyć, bakalie posiekać (o ile nadają się do posiekania:) ), galaretkę rozdrobnić. Umieścić wszystko w misce, dosypać kakao, kawę i cukier puder - wedle uznania. Dolać dwa kieliszki alkoholu. Zalać masłem i wymieszać. Wlać do formy (keksówka jest najlepsza) i pozostawić do ostygnięcia i stwardnienia.
*
Zajadałam się tym jako dziecko. Teraz wciąż mi smakuje, ale nie czuję potrzeby robienia tego częściej niż raz w roku. Z tego co pamiętam powinno się jeszcze dodać kilka żółtek jaj, ale odręczny przepis pozostał nie wiadomo gdzie...
I myślę, że ciasteczka Oreo doskonale by się tutaj sprawdziły! Lubicie Oreo? Zauważyłam, że z nimi jest podobna sytuacja jak z masłem orzechowym - ciężko znaleźć kogoś, kto ma do nich obojętny stosunek. Albo zachwyt, albo nienawiść. A jak jest z Waszym oreo-podejściem?:)
Ja nie cierpię oreo! :D Po pierwszym gryzie.. co jak co, ale oreo to nie.
OdpowiedzUsuńA ten nugat wygląda ciekawie i pysznie!
ja nie lubię oreo. wolę owsiane ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nugatu nigdy nie jadłam i kusząco wygląda ten twój smak dzieciństwa :)
miłej soboty!
oreo to najbardziej przereklamowane ciastka na świecie chyba, tak sądzę ;)
OdpowiedzUsuńza samymi ciasteczkami oreo nie przepadam, ale już wszystko co z nich jest zrobione przypada mi do gustu :D na przykład ubóstwiam shake z tych ciasteczek, omaaaaamo <3
OdpowiedzUsuńa ja oreo lubię bardzo, takie moczone w mleku, ale i solo świetnie się sprawdzają. i ciągle obiecuję sobie, że zrobię jakieś ciasto z ich udziałem. ;)
OdpowiedzUsuńteż fenomenu oreo nie rozumiem. chociaż te z masłem orzechowym, całkiem całkiem
OdpowiedzUsuńto ja jestem gdzieś pomiędzy. jako baza do ciasta ok, solo nie!
OdpowiedzUsuńMasło orzechowe zachwyca ! Zaś oreo wcale mnie nie przekonało :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki blok czekoladowy czy tak zwany "nugat".Pyszności! Z tym,że nigdy nie jadłam z galaretką!
OdpowiedzUsuńCo do oreo. Raz na ruski rok. Wkurza mnie ich skład. A smak?
Ot nie zachwyca. Ale też hejtu nie rozumiem.
Ale chętnie bym tego posmakowała :D
OdpowiedzUsuńOreo- FUJ!!
Oreo? O nie! Zjadłam raz w życiu jednego gryza i nie mam w planach tego powtarzać! Zupełnie nie rozumiem ich fenomenu..
OdpowiedzUsuńA Twojego nugata bardzo chętnie bym spróbowała!
Oreo hm ... herbatni tak krem nie . Ten krem szczerze powiedziawszy jest p-a-s-k-u-d-n-y ! :)
OdpowiedzUsuńMi tam Oreo są obojętne ;) Bez szału, natomiast bardzo je doceniam jako część dekoracji :)
OdpowiedzUsuńOreo nie lubię, ale takiego nugata z chęcią spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńFajne, mocno czekoladowe ciacho :)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda, chętnie wypróbuję sama :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności :)) Za oreo jakoś nie przepadam :))
OdpowiedzUsuńa ja nigdy Oreo nie jadłam (;
OdpowiedzUsuńdaj troche tego obłędnego nuugatu! potrzebuję osłody po bezowocnym weekendzie z logiką...
O ja nie moge, ale to musiało byc pyszne ;) przypomina mi blok czekoladowy
OdpowiedzUsuńRewelacja! Mnie też przypomina to blok czekoladowy :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl