czwartek, 16 stycznia 2014

vol. 347^ o niczym dziś.

wąwóz, Lublin, Czuby
Trasa marszowo-spacerowa. Jak trzeba pomyśleć, jak trzeba się 'wyrwać' na chwilę i spróbować uciec od samej siebie - emu na nogi, radio na uszy i w drogę!:)

Zepsuł mi się wczoraj piekarnik. W wyjątkowo spektakularny sposób złożył wypowiedzenie pozostawiając mi wybór: naprawiać czy kupić nową kuchenkę. 


21 komentarzy:

  1. AGATA!coś Ty z biednym piekarnikiem wyprawiała,ze się zepsuł co?! XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, ja po prostu chciałam sobie upiec udka kurczaka :(
      Ja go po prostu włączyłam...

      Usuń
  2. Gdybym nie wiedziała jaki mamy miesiąc, patrząc na to zdjęcie, powiedziałabym, że wiosna zaczyna się w Lublinie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest DOSKONAŁY pretekst, żeby kupić nową. ja bardzo chcę zgubić czapkę, ale coś mi nie idzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja też tak uważam, że pretekst jest zbyt idealny, żeby z niego nie skorzystać... :)

      Usuń
  4. Kupić, kupić, kupić! Drugi raz taka okazja i pretekst może się nie nadarzyć! Więc korzystać trzeba! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo dzięki za tą fotkę. Kiedyś mieszkałem na osiedlu czuby ok 10 lat temu. Mam sentyment do tamtych rejonów. Później, aż do teraz została już Wawa. Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. że tak bardzo chce ci sie rano biegać szacun!!

    OdpowiedzUsuń
  7. współczuję kupna nowego... za to może być super nowoczesny i doskonały :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zawsze masz pretekst do kupienia jeszcze lepszego niż poprzedni, ale to zależy już od finansów (;
    ale zielono!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kuuuupić nowy, jeszcze lepszy od poprzedniego! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zepsuty piekarnik ? Kurrdę nie fajnie toż to jak bez prawej ręki !

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciężkie życie bez piekarnika. Musisz przekalkulować co się bardziej opłaca ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nic nie dzieje się bez przyczyny, więc do sklepu marsz :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie kupić nowy bo moja babcia ostatnio chciała naprawiać to cenowo wyszłoby prawie tak samo! :o

    OdpowiedzUsuń
  14. ja z mamą zawsze najpierw próbujemy naprawić cokolwiek się popsuło, jak się nie da, albo nie opłaca się tego robić to kupić nowy albo żyć bez piekarnika :D ale tak to się chyba nie da ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. nowy! a jakby inaczej ;) masz mocne argumenty, także ruszaj do sklepu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. kupić nowy, zdecydowanie. :D i testując go upiec jakieś pyszne ciacho :D

    OdpowiedzUsuń
  17. o, mojej mamie całkiem niedawno się zepsuł (dobra, już z rok temu :D ) nawet się nie zastanawiała tylko kupiła nowy. wyszła z założenia, że taki sprzęt nie będzie już do końca sprawny, no i jest nowy piekarnik (;

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba nowy, bo wydaje mi się że cenowo naprawa wyjdzie nie dużo mniej. Ja czekam kiedy mój złoży wypowiedzenie, bo już swoje lata ma he he :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajna trasa, też taką mam :)
    www.brulionspadochroniarza.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że wpadłeś. Mam nadzieję, że odwiedzisz mnie ponownie:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...