Składniki:
(masa serowa)
60 dag sera
6 żółtek
6 białek
20 dag cukru pudru
½ kostki margaryny
opakowanie waniliowego budyniu
aromat pomarańczowy
(masa makowa)
4 żółtka
4 białka
20 dag pudru
4 łyżki mąki
½ łyżki proszku do pieczenia
aromat migdałowy
Przygotowanie:
(masa serowa)
Utrzeć żółtka z cukrem do białości.
Ubić białka i wstawić je do lodówki.
Utrzeć margarynę razem z serem, następnie dodawać po łyżce masy żółtkowej. Na koniec wsypać budyń, wmieszać delikatnie ubite białko oraz aromat.
(masa makowa)
Ubić białka.
Żółtka utrzeć z cukrem do białości.
Delikatnie wmieszać mak, po czym dodać ubite białko, aromat i mąkę.
Układać partiami na papierze do pieczenia w blasze. W dowolnej konfiguracji, byle na zmianę, żeby zrobić łaty. Piec początkowo w 160 st. C, pod koniec zwiększyć temperaturę do 180 st. C. Piec około 70 minut.
Nie, nie będę Was pytać o postanowienia. Dlatego, że uważam, że jeśli chcecie coś zrobić, chcecie zacząć coś robić, chcecie przestać coś robić... po prostu to zróbcie. Nowy Rok niewiele Wam w tym pomoże, jeśli zwyczajnie po ludzku nie będzie chcieli tego dokonać:)
Nie będę również pisać tutaj żadnych podsumowań, ponieważ blog nie wydaje mi się odpowiednim ku temu miejscem.
Od tego mój swój prywatny tajemny pamiętnik-dziennik-whatever.
Było - minęło.
Zastanawiam się co z nim zrobić. Z tym moim nieodłącznym terminarzem spotkań, godzin, zajęć, pracy.. I wiecie co? Chyba go spalę. Wyrzucenie go tak po prostu nie wchodzi w rachubę... a spalenie jest takie... mistyczne!:)
też uważam, że nie ma co robić postanowień, ja ich nigdy nie robiłam.. ;D
OdpowiedzUsuńAle kalendarzy/dzienników nigdy też nie spalam! Są w półce pod łóżkiem i tam mają być :)
Ej, ej! Robimy taki sam, ale u nas w oryginale jest najpierw ser, a potem mak, żadnych łat.. Muszę spróbować twej wersji! :D
co chwile natrafiam na ten sernikomakowiec na blogach i to chyba jakiś znak, że sama mam go upiec! najlepsze przepisy to przepisy z starych zeszytów, niezawodne i pyszne :)
OdpowiedzUsuńNowy Rok przed nami, wszystko leży w naszych rękach, jaki będzie :) Wszystkiego dobrego, po prostu byś dalej pozostała tak wspaniałą pozytywną osobą jaką jesteś :*
Dziękuję za życzenia i Tobie również Wszystkiego Najlepszego :D Ale w sumie to bez znaczenia czy dziś, czy jutrro, kiedykolwiek, nich zawsze będzie jak najlepiej :D
OdpowiedzUsuńLubię te Twoje wypieki z rodzinnych przepisów :)
Sernikomakowiec mnie zdecydowanie zachwyca! Jestem wielką fanką zarówno sera, jak i maku, więc zajadająć (WIEEEEELKI) kawał takiego ciasta, moje podniebienie byłoby zdecydowanie w kulinarnych raju! :D
OdpowiedzUsuńKochana! Nie z okazji Nowego Roku, a po prostu z mojej ogromnej sympatii do Ciebie, nie tylko dzisiaj, ale każdego dnia i na każdy dzień - życzę Ci szczęścia i spełnienia w życiu! :*
oo, spal go! uwielbiam palić wszelkie notesy. zeszyty i inne papierowe rzeczy. to takie symboliczne wręcz.:) a w Nowym Roku życzę Ci dużo szczęścia i jeszcze więcej pozytywnej energii!
OdpowiedzUsuńbabcie mają najlepsze przepisy. :D
ani makowiec, ani sernik nie należą do mych ulubionych ciast, ale skoro to jest babcine, to pewnie bym się skusiła!
OdpowiedzUsuńzgadzam się- żadna data nie jest lepsza na zmiany, niż ,,dzisiaj", nawet 1. stycznia :)
Nie przepadam za serniko-makowcem, ale wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
też uważam, że coś mistycznego w ogniu jest, tajemnica taka :)
OdpowiedzUsuńMój ostatni kalendarzyk wylądował w ogniu :) Choć takie palenie kojarzy mi się głównie z filmami kostiumowymi, gdzie zrozpaczone panny palą listy od kochanków haha :D
OdpowiedzUsuńMoże Nowy Rok niewiele pomoże, ale dla niektórych to chociaż mały impuls i motywacja do podjęcia zmian :)
OdpowiedzUsuńSpalenie wydaje się takie...magiczne? W każdym razie popieram.
ja wszystkie swoje kalendarze zawsze sobie zostawiam :D nie wiem czemu, ale tez nie potrafię go wyrzucić....
OdpowiedzUsuńi tobie Agatko wszystkiego dobrego w 2014!
Ale łaciaty ! :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego roku :)
Agatka, siego dobrego! Dużo miłości, radości i nowych inspiracji!:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia :)
OdpowiedzUsuńSernik wygląda cudnie :)
Ja moje kalendarze trzymam na specjalnej półce. Nigdy nie wiadomo, kiedy mogą się przydać... ;)