Czasami czuję się "znudzona" koniecznością kupowania kolejnej czekolady, firmy je produkujące powinny wyrastać jak grzyby po deszczu, takie jest moje zdanie! Powinny również nieustannie zmieniać skład czekolad, udoskonalać go, dodawać interesujące dodatki (a nie jakieś nudne ohydnie sztuczne nadzienia), eksperymentować z kształtem tabliczki i estetyką etykiety.
Ale tak naprawdę czekolada to jest must have. W moim wypadku.
Jakiś czas temu Gosia
i Claudine wskazały mnie do 10 faktów,
nie jestem aż taką blogową celebrytką, nie będę tego mnożyć, dyszka wystarczy:)
1. Nie lubię zakupów odzieżowych, jeśli
mam zapotrzebowanie na sukienkę/spodnie/bluzkę, idę do ulubionego sklepu i po
prostu coś wybieram. Zajmuje mi to mniej niż pół godziny, bo podoba mi się w
nim większość rzeczy.
2. W liceum chodziłam do klasy humanistyczno-społecznej,
a moim ulubionym przedmiotem była biologia. Ubolewałam, kiedy skończyła
się w II klasie.
3. Czytam tylko i wyłącznie kryminały i
thrillery. Wydaje mi się, że nie dojrzałam do książek 'poważnych', czekam
cierpliwie, aż dojrzeję do literatury przez duże L.
4. Przeczytałam prawie wszystkie thrillery
medyczne Robina Cooka. Uwielbiam go za fachowe słownictwo medyczne, zawsze
czytam uważnie każde słowo i natychmiast sprawdzam znaczenie, co ciekawsze
rzeczy zapisuję.
5. Miałam na głowie chyba wszystkie możliwe
fryzury. Mniej więcej od czasów późnej podstawówki zaczęłam testować, w
jakich włosach najlepiej się czuję. W I klasie liceum miałam włosy obcięte na
króciutkiego jeżyka, na I roku studiów zaczęłam natomiast farbować mój
naturalny blond na czerwień, od której przez kolejne cztery lata przeszłam do
czerni, w której pozostałam:)
6. Jestem mistrzynią organizacji i planowania,
prawie nigdy o niczym nie zapominam. Nie cierpię 'spontanów'. Planowanie
pozwala mi cieszyć się oczekiwaniem, niecierpliwie przestąpywać z nogi na
nogę:)
7. Od czasów gimnazjum, moi koledzy i koleżanki -
jeśli mieli okazję poznać - zawsze zazdrościli mi Rodziców. Szczególnie
z Tatą mam relacje jak z dobrym kolegą, co nie ujmuje mu autorytetu. Ostatnio
usłyszałam, że być przez fakt mojego 'jedynactwa' byłam zawsze traktowana
inaczej niż moi rówieśnicy przez swoich rodziców.
8. Uwielbiam wszystkie perfumy w różowych
buteleczkach. Nie jest istotna nazwa, nie jest istotna cena. Jeśli różowe,
na sto procent będą mi się podobały. Słodkie zapachy♥
9. Uwielbiam 'Pana Tadeusza' i pisałam na jego temat prezentację maturalną, uparłam się, że muszę o nim mówić i udało się:)
10. Jestem dumna z faktu bycia Polką! :)
a w międzyczasie knuję.... :>
aj, aj! Pychota-gorzka the best ;D A nadzienia są bleeee i sztuczne, o tak! A jadłaś 90% z Wawel?
OdpowiedzUsuńPiątka! Też nienawidzę sklepów z odzieżą... Zazwyczaj ubrania kupuje mi siostra, albo mama, haha, wiem wstyd, ale ja serio nie lubię :(
Kryminały, thrillery-moja miłość... Czytałaś jakieś Cobena? :)
Ej, dużo nas łączy, haha :D
Chyba jedną... ale nie porwała mnie. Muszę zrobić kolejne podejście do jakiejś innej książki:)
Usuńtaką jesteś czekoladową specjalistką :)? rozczulił mnie pomysł różnych kształtów, trzeba to opatentować :)!
OdpowiedzUsuńkupowanie ciuchów - skąd ja to znam:) nie lubię tracić czasu na chodzenie po sklepach, jest tyle fajniejszych rzeczy do zrobienia :) biologia, medycyna, kryminały... chociaż Cię nie znam osobiście to myślę, że to właśnie jest "w twoim stylu" :)
i u mnie na półce stoją perfumy tylko te w różowych flakonikach hhehe ;D nawet wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego, dopiero po przeczytaniu, odwracam się, patrzę na półkę i rzeczywiście, różoweee haha :) :) :)
OdpowiedzUsuńczytałam ostatnio thrillery medyczne Tess Gerritsen, i nawet mnie wciągnęły :)
też jestem oburzona faktem, że czekolady nie ewoluują. przecież to jeden z niewielu produktów, gdzie można zrobić aż tyle ,,wariacji na temat...". czasem tylko lindt mnie zaskoczy. z tego też tytułu uwielbiam wertować strony firm takich jak: http://umpa-lumpa.pl/ czy http://www.chocolatiers.co.uk/ ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za 10faktów! :) wydaje mi się, że ksiażki pana Cooka przypadłyby mi do gustu- również jestem pasjonatką biologii. także jeśli znajdę, to z pewnością przeczytam!
Wow, jaka fajna stronka!:D
UsuńSłodkie mandarynki i gorzka czekolada - idealne połączenie :))
OdpowiedzUsuńPiątka za 'Pana Tadeusza'! Jedna z lepszych dla mnie lektur!
Podziwiam z eksperymentami na głowie! :D To głupie, wiem, ale ja się panicznie boję fryzjera, haha :D
Uwielbiam tą czeko <3
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że jesteś naturalną blondynką ! :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się co do wzmianki o nadzieniach w czekoladach - fuj, fuj i jeszcze raz fuj! a czekoladową fanką jestem również :D
OdpowiedzUsuń"Pan Tadeusz" jest fajny! jedna z niewielu lektur, które naprawdę mi się podobały :)
Te wszystkie fakty są niesamowite :D Im więcej o tobie czytam, tym większe widzę między nami podobieństwo, no może poza tymi włosami i Panem Tadeuszem! A fe :P
OdpowiedzUsuńpodziwiam te fryzurowe eksperymenty , bo ja ciągle trzymam się jednego i tego samego ścięcia gdzieś od 5 lat (;
OdpowiedzUsuńCo do planowania to mam podobnie!
Na krótkiego jeżyka, na prawdę? :D Ciekawa jestem jak wyglądałaś : ) W czarnym Ci bardzo ładnie! A słodkie zapachy też należą do moich ulubionych, piona! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie gorzka czekolada musi być, jest jednym z najważniejszych produktów w kuchni :D
rewelacyjne te fakty! również muszę mieć wszystko zaplanowane, o czym już wiesz odnośnie wyboru moich studiów :) i wyjątkowo denerwuje mnie w ludziach właśnie owe brak planowania, roztrzepanie, niezdecydowanie, szczególnie jeśli to przekłada się na nasze wspólne relacje.
OdpowiedzUsuńmożesz mnie zarazić miłością do Tadiego, bo dostałam bata z testu ze znajomości lektury (a czytałam...) i póki co mam niezaliczony semestr <3
OdpowiedzUsuńPan Tadeusz już za mną, i to podwójnie przerabiany :) ciekawa lektura szczerze mówiąc. teraz pora na inne.
OdpowiedzUsuńco do biologii to mimo iż jestem na humanistycznym profilu zawsze lubiłam też i te przyrodnicze przedmioty, interesuje mnie przyroda i to co się w środku człowieka dzieje, te wszystkie procesy itd. ;)
ja też rodziców mam niesamowitych. chociaż dość wcześnie od nich 'wyfrunęłam', wcale mi nie mieli tego za złe, nigdy mnie nie stopowali, wręcz przeciwnie- wspierali emocjonalnie we wszystkim co robię. takich kontaktów tylko mogą nam pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńJa z moimi rodzicami też mam dobre kontakty, tylko u mnie wygląda to trochę inaczej, bo nie jestem jedynaczką i po prostu nie mogli mi nigdy poświęcać aż tyle czasu ile mogłabym go mieć jako jedynaczka... Ale nie narzekam na to w żaden sposób. Mi jest dobrze tak, jak jest:)
OdpowiedzUsuńi z zakupami mam identycznie - nie rozumiem ludzi, którzy w wolnych chwilach idą sobie połazić po sklepach. serio? chcę spodnie, idę po spodnie. na czterogodzinny spacer mogę iść do lasu, a nie do centrum handlowego.
Gorzka czekolada, czyli jak kupować tą samą rzecz 3 razy w tygodniu, tak bardzo ja <3
OdpowiedzUsuńBiologia ?! OSZALAŁAŚ ?! Jak ja tego nienawidziłam
Ps: oczywiście uwielbiam się spóźniać, ta adrenalinka hehe, wejścia smoka to moja specjalność, na nikim już nie robią wrażenia, przwyczaili się.
Ironia :)
Pozdrawiam cieplutko :*