Bazując na TYM przepisie z lekką modyfikacją, stworzyłam pierwsze w życiu muffinki nie na słodko.
Składniki:
2 szklanki mąki pszennej,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
1 płaska łyżka cukru,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
1 płaska łyżka cukru,
1 płaska łyżeczka soli,
2/3 szklanki mleka,
2/3 szklanki mleka,
1/2 szklanki oleju,
jajko
jajko
Dodatki: szynka, suszone pomidory, ogórek zielony, marchewka, ser żółty, pieprz, czosnek, bazylia do smaku
Niektóre składniki wymieszałam razem z ciastem. Ogórek pokrojony w kostkę, ser żółty i starta na wiórki marchewka wylądowały w środku. Po dokładny opis przygotowania odsyłam do zalinkowanego blogu:) Tam nic nie modyfikowałam:)
Jedyne, czego zapomniałam dodać do babeczek, to - o zgrozo! - ostra papryczka! Następnym razem się poprawię^^
uwielbiam muffinki na wytrawnie :) wyślij mi kilka :D
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Twoja solniczka i pieprzniczka ;)
muszę kiedyś uraczyć rodzinkę takim wypiekiem c;
OdpowiedzUsuńa ja właśnie szukam przepisu na muffiny na piknik <3
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to marchewka z nich wystaje, tak na pierwszy rzut oka. Może dlatego, że muffinów z szynką nigdy jeszcze nie jadłam. Mam ochotę je zrobić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam przyrodę latem.
Na wytrawnie to ja nie robiłam!
OdpowiedzUsuńAle jestem pewna że by mi posmakowały;)
przegenialne te muffiny! na pewno kiedyś wypróbuję na drugie śniadanie do pudła :D!
OdpowiedzUsuńJa takie wytrawne robiłam do tej pory tylko raz, ale są tak samo fajne jak słodkie :)
OdpowiedzUsuńej, no.. muffiny jadłam już tyleeee razy, ale nigdy na wytrwanie!
OdpowiedzUsuńSkorzystam w najbliższym czasie;D
ja muszę spróbować zrobić wytrawne muffinki, ale z otrębami i pełnoziarnistą mąką :)
OdpowiedzUsuńPiekne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńciężko mi powiedzieć czy je uwielbiam, bo nigdy nie robiłam:D ale chętki mi narobiłaś okropnej:D
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam muffinek z szynką ,ale bardzo podoba mi się ta wytrawna wersja !! podeślij mi pare muffinek , spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie muffinki na grilla:) z ostrą papryczką mogą być diabelsko dobre :)
OdpowiedzUsuńmm, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJeszcze na wytrawnie nie jadłam, ale mam zamiar :D Twoje mnie do tego bardzo zachęcają :)
OdpowiedzUsuńEj nie jadłam przenigdy wytrawnych muffinek, właśnie mi to uświadomiłaś. Podobają mi się, to takie mini pizze muffinkowe ;D
OdpowiedzUsuńmuffiny na słodko u mnie wygrywają, ale i te wytrawne lubię! hm, no dobra, KAŻDE muffiny zjem :D nie odmówię, oj nie! :D
OdpowiedzUsuńnoo, w końcu zrobiłaś nie z paczki! jestem dumna! ;)
OdpowiedzUsuńNa wytrawnie, trzeba sprobować. Ostra papryczka jest niezastąpiona, jej smak poprawi nawet najgorszą potrawę (i z pewnością uświetniłaby te królewskie muffiny ;)
OdpowiedzUsuńwytrawne, wytrawne - nigdy nie jadłam, ale kuszą bardzo. skoro już mam sprawdzony przepis, to może i ja spróbuję się z nimi zmierzyć. (;
OdpowiedzUsuńMogę jedną muffinkę? :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam wytrawnych, a tyle już o nich słyszałam, że chyba muszę je zrobić jak tylko znajdę wolny czas.
Lubie wytrawne muffinki :))
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam muffinek nie na słodko, te Twoje po składzie widzę, muszą być dobre w samku ;] a tych na słodko to już chyba z wieki nie jadłam ;p
OdpowiedzUsuńpoproszę o jedną muffinkę ;D
OdpowiedzUsuńNie robiłam wytrawnych, ale mam w planach! :D Póki co porywam Ci jedną! ;)
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńJa też skusiłam się smakiem truskawek<3
OdpowiedzUsuń