bułka drożdżowa |
Obiecana buła z wczoraj! Najlepsza właśnie świeża, z chrupiącą i kruszącą się przyrumienioną skórką. To jest jeden z moich smaków dzieciństwa, podejrzewam, że sama nigdy nie odtworzę go w taki sposób, w jaki go zapamiętałam i dzięki mojej Mamie, co święta sobie przypominam :)
napoleonka |
Gdybym miała powiedzieć, za jakie ciasta dam się sprzedać, to byłyby to kolejno: napoleonka, bezy i wuzetka. Jedzone rzadko, praktycznie raz-dwa razy do roku, żeby docenić smak. Napoleonki proszę nie mylić z kremówką! Rzadko można zjeść w kawiarni taką prawdziwie i porządnie zrobioną. Dzięki mojej Mamie - mam ją na święta^^
domowy pasztet |
Drugi ze smaków świąt, pochodzący z dzieciństwa. Pieczony dwa razy do roku, idealnie warzywno-mięsny.
To niejako moje pierwsze święta 'spędzone w blogosferze'. Przy tej okazji chciałam Wam podziękować za to, że do mnie wpadacie:* I życzyć Wam dużo zdrowia na te dni, żeby nie minęły tak prędko jak zwykle, żeby były wypełnione spokojem i żeby każda z Was przeżyła je tak, jak jest jej najwygodniej. Smacznego! :))
No, to jeszcze raz wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńSłodki kurczaczek :)
Cudowne te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńdomowe bułeczki ,domowy pasztecik *-* same pyszności !!
OdpowiedzUsuńwesołych ciepłych i smacznych ^^
OdpowiedzUsuńMmmmniam! Przez dłuższy czas wpatrywałam się w te cudeńka :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt:) pyszne na pewno będą:D
OdpowiedzUsuńFajne te buły, bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do liebster blog :)
jak wrócę ze zgrupowania to muszę sobie upiec taką drożdżową bułeczkę :D
OdpowiedzUsuńa pasztecik domowy zawsze chciałam spróbować :)
z chęcią spróbowałabym takiej bułki :) i masz rację, prawdziwa domowa napoleonka smakuje zupełnie inaczej niż ta przesłodzona, z kawiarni.
OdpowiedzUsuńwesołych i pogodnych świąt :)
Super zdjecia, a ta bulka wyglada wspaniale! Wesolych Swiat :)
OdpowiedzUsuńmogę wpaśc na napoleonkę?:) podzielę się swoimi wypiekami w zamian:D
OdpowiedzUsuńu mnie też pasztet jest pieczony dwa razy do roku i chyba dzięki temu ma taki niepowtarzalny smak, bo czeka się na niego z utęsknieniem:D
mmmm, buła! *_*
OdpowiedzUsuńCiasto drożdżowe to moja wielka słabość, Twoja buła wygląda nadzwyczaj smakowicie :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowych świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze!
ach, kocham napoleonke! najlepsza jest w cukierni Słodki-Słony, Magdy Gessler w Warszawie ;)
OdpowiedzUsuńAle pyszności :) Wszystko tak smakowicie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńWesołych :))
ale ja dawno napoleonki nie jadłam :o
OdpowiedzUsuńwidzę, że smakowite święta u Ciebie ;)