Zazieleniło się nie wiadomo kiedy. Większą część torów przykryły mi wredne liście!
Może ogórka?
... czy rzodkiewkę? lubicie te piekące?:)
Jednak co jajko, to jajko!
Ale czekoladowa muffina z czekoladowymi groszkami...
... wygląda nieźle!
*
Koleżanka z pracy wraca z Krakowa, mój Tata jedzie w delegację do Krakowa.
Pozdrawiam Małopolskę!:)
Dzień dobry w wtorkowy poranek! ;) częstuję się pyszną kanapką i miłego dnia życzę!
OdpowiedzUsuńNowalijkowo, kolorowo, wiosennie. Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://fitdevangel.blogspot.com/
zabieraj się z tatą do Krakowa!
OdpowiedzUsuńuwielbiam te świeże wiosenne warzywa! :)
OdpowiedzUsuńta babeczka / muffinka...echhh;-P
OdpowiedzUsuńprzepiękna ta muffinka ♥
OdpowiedzUsuńKolorowo nie tylko na żołądku, ale i na sercu :) Mnie dziś słońce obudziło!
OdpowiedzUsuńLubię rzodkiewkę, ale niepokrojoną, tylko w całości żeby zębami z niej zdzierać skórkę :D
OdpowiedzUsuńPyszne! Biorę wszystko:)
OdpowiedzUsuńaj, aj! Rzodkiew, sałata i jajko-moje smaki.. na wiosnę nie potrzebuje nic więcej <3 <3
OdpowiedzUsuńAle muffina faktycznie... wygląda bardzo dobrze :D
Tak, tak-jest zieeelono! :D
Przyjemnie się patrzy na te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym się do Krk wybrała :D Ja lubię te słodkawe rzodkiewki :P
OdpowiedzUsuńSwietne takie kolorowe sniadanka <3
OdpowiedzUsuńJa porywam <3 Uwielbiam chrupkie pieczywo z jajkiem i warzywami ! :) A rzodkiewek piekących nie lubię.. Te podłużne takie są, a te bardziej okrągłe delikatniejsze i teraz wybieram już tylko te :D A ogórki mniam mniam!
OdpowiedzUsuń