Stary komputer oddany - jego szczątkowa zawartość wylądowała na pen-drive, ścinki zdjęć powyżej.
Stary telewizor oddany.
Stare meble oddane.
Całe moje dzieciństwo, mój pokój i moja przestrzeń przeszły w zakładkę 'wspomnienia'. Czas na nowy etap. W przepięknym mieszkaniu, na osiedlu moich marzeń, z widokiem z sypialni i balkonu... o - takim:
I jeszcze coś: nie polecam przeprowadzek. Generalnie to jeden z większych życiowych koszmarów^^ Chociaż sukces, osiągnięcie celu i doprowadzenie tego horroru do końca to niebotyczny wprost skok endorfin:)
Witam Was z nowego biurka, z nowego białego sztywnego fotela spoglądając na tory za oknem i pilnując, czy pociągi nie spóźniają się zanadto!:)
Teraz tylko pozostaje mi ogarnąć kalendarz, dni tygodnia. Złapać ogon:) Pikuś!
mam nadzieje ze będzie ci się swietnie mieszkalo ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję !! :D I życzę wszystkiego najlepszego na start :D
OdpowiedzUsuńNo pięknie, gratuluję! Gdzie w Lublinie takie widoki z okna dają:)?????
OdpowiedzUsuńTrzeba uważnie poszukać...:>
UsuńGratuluję :) Mam nadzieję że milo będzie Ci się mieszkało i wszystko się ułoży po Twojej myśli :)
OdpowiedzUsuńI jesteś znowu! Jak się cieszę! :-))Widok z okna mnie zachwyca!
OdpowiedzUsuńco za pyszności!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/
Gratuluję i cieszę się :) Coś się kończy coś się zaczyna. Myślę, że to początek czegoś nowego i dobrego :) Ten etap w życiu na pewno ma dużo plusów. Jakie osiedle ma takie ładne widoki ? :>
OdpowiedzUsuńpołudnie Czubów;)
Usuńode mnie także gratulacje! masz bardzo ładne widoki, mam nadzieję, że będzie Ci się miło mieszkało w nowym miejscu i dobrze rozpoczniesz ten nowy etap w życiu, ha :D
OdpowiedzUsuńa co do zdjęć to zachwyciła mnie ta kolorowa owocowa zawartość miseczki :>
ale masz widok z okna:) pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńprzeprowadzka nie jest taka zła :) ja już ma 3 "życiowe" za sobą i w sumie co jakiś jest potrzebna na zrobienie porządków :)
optymistycznie, czekałam na ten post :*
OdpowiedzUsuńmasz przepiękny widok, aż sama o takim zamarzyłam!
Ejj!!! A gdzie zaproszenie na parapetówę!? -,-
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za każdy komentarz. :) Za każdym razem, kiedy piszesz, po prostu się uśmiecham. Zawsze szczerze, a szczerość jest dla mnie ciepła.
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzki - jak powiedziałaś - męczą, ale kiedy się skończą, przynoszą satysfakcję swoją "świeżością".
Szalenie mi miło, bo piszę zawsze szczerze;)
UsuńTeż już chcę mieć za sobą przeprowadzkę... A widok masz piękny :)
OdpowiedzUsuńEkhm, wpraszam się na jakąś imprezkę albo coś :D Trzeba ochrzcić nowe miejsce ! ;p
mnie przeprowadzka też będzie czekać;))
OdpowiedzUsuńale pyszności pododawałaś!<3