omlet z kilku białek i jajka, z jabłkiem i kakao |
Historia tego... co widzicie powyżej zrodziła się z potrzeby chwili. Agateq miała w lodówce kilka wolnych białek (sic!), na talerzyku pozostała resztka jabłka, zatem pomysł zrodził się w mig! Nie znając kompletnie zasad robienia omletów - poza technicznymi - szczególnie ewentualnych proporcji koniecznych do tego, żeby omlet w ogóle trzymał się kupy, patelni i składników - zrobiłam to, co zrobiłam.
Najlepsze było oczywiście jabłko^^ :)
Ale nie zrażam się, nie poddaję! Każdy kiedyś zaczynał, nauczę się. Promise!
Mam już dosyć tego wiatru... Na sam widok uginających się gałęzi i jego odgłos dostaję szału! Niewiele jest rzeczy, które mnie autentycznie denerwują, ale wiatr jest zdecydowanie w top five:/
U Was też tak... przyjemnie zawiewa? :)
U Was też tak... przyjemnie zawiewa? :)
jak był jabłkowy to i tak na pewno pysznie smakował, co tam wygląd :D
OdpowiedzUsuńej no omlet wporzo! ;) i jeszcze te jabłuszka <3 wyczarowałaś go po prostu 'z niczego' ;D i tyle! na pewno smaczny :D
OdpowiedzUsuńa wiatr zdecydowanie mógłby odpuścić, bo mnie ziębi przy moim ukochanym słońcu..
Mój pierwszy omlet wyglądał i smakował jak... jajecznica. Cóż :D
OdpowiedzUsuńu mnie niebo spokojne,świeci słońce
OdpowiedzUsuńa omlet całkiem dobrze się prezentuje
moje zawsze się łamią przy przewracaniu i nawet zdjęcia nie warto robić ^^
E tam, nie jest źle.
OdpowiedzUsuńWygląda oryginalnie, ale przecież najważniejszy jest smak :D Z jabłkiem nie da się, żeby nie smakowało :)
Ale i tak wyszedł Ci smacznie :)
OdpowiedzUsuńJa i tak bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńCzasem wygląd nie idzie w parze ze smakiem - jestem zdania, że nawet jak nie wygląda, to może obłędnie smakować i tak pewnie było z Twoim omletem :)
OdpowiedzUsuńej, przesadzasz, omlet wygląda dobrze, biorąc pod uwagę, że zrobiłaś go z samych białek! ważne, że był smaczny :)
OdpowiedzUsuńa wiatr, taaak, mam go już dosyć, szczególnie jak mnie prawie zwiewa na przystanku :D
Hej, ten omlet wcale nie wyglada zle :)) a zreszta i tak najwazniejszy jest smak, prawda? Trzeba tez pamietac, ze praktyka czyni mistrza!
OdpowiedzUsuńNie. U mnie cisza, słońce i czysto wiosenna pogoda :P Właśnie wróciłam z roweru ^^
OdpowiedzUsuńLubię takie omlety
wygląda fajnie, więc nie może źle smakować :)
OdpowiedzUsuńjabłko wygląda własnie uroczo, takie uciekające. pewnie taki wyszedł, bo za dużo białek, za mało żółtek :)
OdpowiedzUsuńNajprawdopodobniej. Może gdybym dała dwa jajka? Ale jak to wszystko wymieszałam, to mi się wydawało, że jest tego wystarczająco:p
UsuńWieje, wieje, niestety.
OdpowiedzUsuńZapragnęłam omletu patrząc na Twoje śniadnie :-)
dobry omlet :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, żeby smakowało :D
OdpowiedzUsuńnajważniejsze,że smakował dobrze. :)
OdpowiedzUsuńE tam, smakowicie wygląda, te jabłuszko mmm :)
OdpowiedzUsuńWiatr jest nieprzyjemny...
jak smakował to znaczy że udany ! pysznie <3
OdpowiedzUsuńdzięki za tyle mądrych słów na blogu ;* dzieki za wsparcie ;D
Do usług:)
Usuńno co ty, wygląda przyzwoicie. :D
OdpowiedzUsuńwiatru nie ma, za to jest niebieskie niebo, tęskniłam za takim:) omlet prezentuje się okej:D pierwsze koty za płoty:P
OdpowiedzUsuńcałkiem nieźle wygląda :D
OdpowiedzUsuńu mnie na szczęście już nie wieje <3 tak cię tylko pocieszam :D
ano kwiatuszkowy ^^ takie cuda to tylko na Pomorzu ;p
OdpowiedzUsuńa u mnie wiatru nie ma, całe szczęście :)
oryginalnie :) a o to w kuchni chodzi co nie ? :) hehe
OdpowiedzUsuńpodobno od jutra pada i powrót zimy:(
OdpowiedzUsuńŚmiech to zdrowie;D Ale wygląda fajnie;)
Mam nadzieję ,że to nie chwilowy wiosenny wiaterek :D
OdpowiedzUsuńOj tam, ja i tak bym zjadła tego omleta;P
OdpowiedzUsuń